- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
15 grudnia 2012, 16:03
Tak jak w temacie. Czy można kochać taką miłością partnerską dwie osoby? co myślicie na ten temat? Zależy na obu tak samo, żadnego nie chce się stracić, a z drugiej strony wyrzuty sumienia wobec obu. Z jednym jest się oficjalnie, chce się z nim spędzać czas, kocha się go, ale bez drugiego też nie można żyć. Co o tym myślicie ?
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
15 grudnia 2012, 21:01
A ja czytam wszystkie posty i moglbyscie chociaz przeczytac 5 postow pod tematem kto co napisal, a nie powtarzac to samo sto razy :D
Ja powoli zaczynam tak miec. Mam oficjalnie chlopaka, ale spotykam sie z innym, gadamy smiejemy sie , swietnie sie dogadujemy. Boje sie, ze sie w nim zakocham.. ale wiem, ze jak sie zakocham to mimo, ze nie chce tego robic, bede musiala zerwac z pierwszym. wiem, ze bylby doskonalym mezem i ojcem. Ale wiem tez, ze jesli nie zerwe jesli sie zakocham w kims innym to bede miala wyrzuty do konca zycia.
15 grudnia 2012, 21:03
Mozna kochac dwie osoby jednoczesnie. I wcale nie jest powiedziane, ze ta druga kocha sie bardziej. Czasami zycie za nas wybiera. Ktos kogo kocham mnie nie chce. Wiec szukam dalej. Ale to nie znaczy, ze przestaje go kohac...
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
15 grudnia 2012, 21:09
żadnego nie kochasz... jak byś kochała pierwszego to byś nie zakochała sie w drugim a jak bys kochała drugiego nie miałabyś dylematu :) proste i logiczne... jesteś zauroczona albo przywiązana... wypełnia Cie uczucie zauroczenia i ekscytacji nową i niezdrową sytuacją, ale z drugiej strony mimo iż nie kochasz żadnego wypełnia Cię uczucie lęku przed tym, że możesz zostac sama jak będzie tak dalej albo z niewłaściwym mężczyzną....
Klasyczny przypadek... zaraz przeczytam ze masz inaczej... itp.
Nie nie masz... różnią się okoliczności... ale objawy, skutki i emocje są takie same dla wszystkich w takiej sytuacji :)
Miłego dnia...
- Dołączył: 2007-12-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3043
15 grudnia 2012, 21:59
Moim zdaniem to "przysłowie" Johnnego Deppa to bzdura. Czasami tak jest, że miłość się kończy.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
15 grudnia 2012, 22:07
cheryll napisał(a):
odzawszegruba napisał(a):
Sliciak napisał(a):
Sias. napisał(a):
Można, sama kiedyś coś takiego czułam. Pamiętaj jednak, że jeśli kochasz dwie osoby naraz wybierz te drugą, bo jeśli na prawdę kochałabyś te pierwszą nigdy nie zakochałabyś się w drugiej.
jeszcze napiszcie 50 razy to samo bo nikt jeszcze nie widzial tych kilku takich samych postow wczesniej.
Nikt nie czyta wszystkich postów, bo nikogo nie interesuje co ktoś na to odpowiedział.Mam to gdzieś. Każdy czyta post autorki i odrazu odpowiada. Napisałam tylko to co myślę. Widocznie wiele osób myśli podobnie skoro cytat się powtarza. :)
ja jednak uwazam, ze pierwsza strone moznaby czytac zawsze, to nie jest nic trudnego.
a przynajmniej mozna sie zorientowac czy nie napisze sie setny raz tego samego.
założę się, że autorka nie jest zbyt zadowolona z 20 takich samych odpowiedzi, nic nie wnoszacych ;)
a z cytatem sie nie zgadzam, w zwiazku zdarzaja sie kryzysy, monotonia i nuda robia swoje, nagle pojawia sie ktos kto odmienia nasze zycie. to nie musi oznaczac, ze tamta osobe przestajemy kochac. moze byc tak, ze suma sumarum okazuje sie dopiero w takiej sytuacji, jak bardzo mimo wszystko ten pierwszy jest dla nas wazny.
Edytowany przez Sliciak 15 grudnia 2012, 22:09
- Dołączył: 2012-10-25
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 101
15 grudnia 2012, 22:25
Jesli Kochasz obu,to znaczy,że żadnego wystarczająco mocno,aby z jednego zrezygnowac,wiec zostaw obu i znajdz kogos kogo bedziesz naprawde Kochała.
- Dołączył: 2012-02-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1189
15 grudnia 2012, 23:28
nie, jedno kochanie drugie zauroczenie.. ja tak mialam
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
15 grudnia 2012, 23:44
candelabra napisał(a):
nie, jedno kochanie drugie zauroczenie.. ja tak mialam
no właśnie, w wielu przypadkach jest to zwykłe zauroczenie z którym trzeba sobie poradzić i już,
bo mylne określanie tego "kochaniem" może doprowadzic do nieprzyjemnych konsekwencji, bo "myslalam ze to z nim chce byc, a mialam takiego wspanialego faceta"...