Temat: chora, jak dostać się do lekarza?

cześć :) mam pytanie dzisiaj rano tak się rozłożyłam że termometr pokazał 39,2 stopnie. Chciałabym pójść do lekarza ale niestety mój rodzinny jest 300 km ode mnie ponieważ studiuje w innym mieście, co robić czy mogę iść do takiego zwykłego, przyjmie mnie mimo tego, że nie jestem zapisana?
po prostu założysz sobie kartę pacjenta w danej przychodni i Cie przyjmie :)

raczej  nie przyjmie chociaz zalezy od przychodni,u mnie by nie przyjeli -jedynie prywatnie

chyba ze zlosyzsz deklaracje o zmianie przychodni to wtedy tak,

jeżeli jesteś studentką, to każda uczelnia ma swoją rejonową przychodnię i tam powinnaś się udać z legitymacją studencką, a jeżeli nie jesteś studentką, to zgłoś się na pogotowie, jeżeli masz jakiś dowód ubezpieczenia, tam Cię przyjmą i wypiszą leki
Pasek wagi
jest tak, że nie mogą Cię zmusić do zapisania się do danego lekarza. W większości nie chcą przyjmować, a za każdego przyjętego pacjenta, który się nie zapisał dostają większą kasę. 2 razy w roku można zmienić lekarza I kontaktu. Ja przez całe studia w Polsce nie zmieniłam swojej lekarki. Chodziłam do lekarza tam gdzie studiowałam (rzadko), trochę się krzywili, że nie chce się zapisać. Ale moja siostra pracująca w szpitalu w księgowości powiedziała, że nikt mnie nie może zmusić do zmiany lekarza.
Pasek wagi
jest cos takiego jak studencka przychodznia w kazdym mieście
jeśli masz legitymacje ubezpieczeniową to nie ma z tym problemu, ewentualnie wyśle Ciędo lekarza dyżurującego na pogotowiu - więc śmiało idź
Pasek wagi

pin23 napisał(a):

raczej  nie przyjmie chociaz zalezy od przychodni,u mnie by nie przyjeli -jedynie prywatniechyba ze zlosyzsz deklaracje o zmianie przychodni to wtedy tak,

Płacimy składki do NFZ a nie do kieszeni konkretnej przychodni. Lekarz ma obowiązek przyjąć pacjenta (jeśłi oczywiscie sie zgłosi rano jak nalezy, a nie o 16.30)
musi Cię przyjąć...

ikksu napisał(a):

jeżeli nie jesteś studentką, to zgłoś się na pogotowie, jeżeli masz jakiś dowód ubezpieczenia, tam Cię przyjmą i wypiszą leki

Taa, ja byłam świadkiem na sorze, jak dwójka nastolatków próbowała dostać się do lek., bo dziewczyna miała anginę. Pielęgniarka podsumowała, że na anginę się nie umiera i odesłała ich do jakiejś przychodni, więc nie zawsze jest taka możliwość.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.