- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 833
30 listopada 2012, 11:08
Hej dziewczyny, chciałabym się dowiedzieć, czy któraś z Was miała może do czynienia z tym rodzajem żółtaczki? Może ma jakieś doświadczenia w związku z leczeniem interferonem/ rybawiryną. Czy leczenie jest całkowicie pokrywane przez NFZ, czy trzeba coś dopłacać, jak często się jeździ na zastrzyki itd. Jakie są skutki uboczne, czy trzeba brać L4 przy pracy stricte fizycznej itp itd. Może ktoś z Waszej rodziny na to chorował i udało mu się zwalczyć wirusa. Dodam, że jest to osoba w wieku 48 lat, ma podwyższone próby wątrobowe pewnie dlatego, że już długo wirus jest w organiźmie, a nikt nigdy nie zlecił badań...
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
30 listopada 2012, 11:25
maz mojej kuznyki zostal tym zarazony w szpitalu 10 lat temu, ale dopiero wykryto to, jak mial wypadek 1,5 roku temu. Czeka na leczenie interferonem z NFZ. Kolejka do tego jest dosc dluga, on ma szanse dostac ten lek dopiero w koncowce 2014