- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
20 listopada 2012, 00:37
Chciałam Was zapytac czy macie czasem tak jak ja ze czujecie ze albo cos za mało zjadłyscie bo cały czas za Wami "chodzi"jedzenie? ja tak miałam dzis wieczorem choc rzadko mi sie to zdarza....zjadłam jajecznice z 1 jajka z połowa kanapki chlebka orkiszowego mimo ze byłam po kolacji bo jakos dziwnie sie czułam i jeszcze potem czułam jakis ból w okolicy żołądka...niewiem czy za mało jem czy co? waga mi stoi prawie od ponad miesiaca...moze niecały kg spadł i to tak po 0,3 albo 0,1 kg ...juz mnie to rozwala...a moze za duzo jem? niewiem sama...macie jakies pzremyslenia co zmienic co zrobic? cwicze prawie codziennie...czasem swiadomie robie dzien przerwy...jezdze na rowerku po godzinie, krece hula hoop i czasem dywanówki......jesli macie cos w kwestii jakies porady to chetnie poczytam...dzieki
20 listopada 2012, 01:00
brakuje Ci czegoś. Jakichś witamin na przykład. Znalazłam kiedyś na internecie coś takiego, że jak "chodzi" za Tobą na przykład czekolada, mandarynka itd to brakuje Ci czegoś konkretnego. Poszukaj, może znajdziesz, ja nie pamiętam gdzie to było :)
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
20 listopada 2012, 01:03
kingss.of.leon napisał(a):
brakuje Ci czegoś. Jakichś witamin na przykład. Znalazłam kiedyś na internecie coś takiego, że jak "chodzi" za Tobą na przykład czekolada, mandarynka itd to brakuje Ci czegoś konkretnego. Poszukaj, może znajdziesz, ja nie pamiętam gdzie to było :)
własnie miałam ochote na słodycze...tez o tym słyszalam ze cos moze brakowac organizmowi...najbardziej jednak wkurza mnie to ze nie mam problemów jak sie odchudzam z odmowieniem sobie czegos...ale teraz ta waga stoi i jeszcze te bóle i ten napad zeby tylko cos wtulic najlepiej słodkiego...fakt jestem pzred @ ale jeszcze pewnie z tydzien około wiec nieiwem czy nie za wczesnie...głupia juz jestem
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5323
20 listopada 2012, 02:00
moj super pomysl na cos slodkiego:
dobre kakao, naturalne (nie jakis puchatek dosladszany i faszerowany chemia) + jogurt naturalny
pycha! czasami dodam mandarynke albo garsc posiekanych orzechow
jest magnez, jest cos slodkiego, ale nie za slodkiego i problem czekolady, batonikow mam z glowy,
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 223
20 listopada 2012, 02:38
dokładnie! mam to samo :(:(
20 listopada 2012, 07:54
to na maxa uboga kolacja.. no bo ile miała 150 kcal ? a 300 kcal to minimum.. ile jesz dziennie kcal ?
20 listopada 2012, 08:09
Staram sie jesc wiecej w ciagu dnia, wtedy nie mam ciagotek wieczorem i kolacja jest naprawde lekka :)
Edytowany przez be.alluring 20 listopada 2012, 08:10
20 listopada 2012, 08:34
jedno jabłko i pół kanapki to troszkę za mało na kolację
a ciągotami organizm manifestuje braki: braki w kaloriach, braki w bilansie.
To samo z ciągotami na słodkie - 99% z nich likwiduje się właściwie bilansując dietę. Proponuję poczytać na ten temat
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
20 listopada 2012, 09:10
unodostress napisał(a):
to na maxa uboga kolacja.. no bo ile miała 150 kcal ? a 300 kcal to minimum.. ile jesz dziennie kcal ?
ja zjadłam serek bieluch lekki z kakao, rodzynkami ,4 migdały w tym, 4 zurawinki ii troszxke kokosu tak na smak i ta jehecznice z jednego jajka
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
20 listopada 2012, 09:11
agataq napisał(a):
jedno jabłko i pół kanapki to troszkę za mało na kolacjęa ciągotami organizm manifestuje braki: braki w kaloriach, braki w bilansie. To samo z ciągotami na słodkie - 99% z nich likwiduje się właściwie bilansując dietę. Proponuję poczytać na ten temat
to było 1 jajko i pół kanapki chleba a wczesniej zjadłam serek bieluch lekki z kakao i bakaliami...na smak