Temat: psycholog

ostatnio usłyszałam od dietetyka że mogę potrzebować psychologa ... Uważacie że to dobry pomysł .? Bo z braku efektów, diety ćwiczeń i chyba wszystkiego w pewnym momencie się poryczałam i przez to mi to zaproponował . Tylko że co mi da psycholog ?
 Pogłaszcze po główce , powie kilka miłych słów a na do widzenia pewnie zażąda półtorej stówki.... czyli to co ja mogę mieć za darmo od mojej mamy .....
tylko jak wygląda taka wizyta ?
nic strasznego, warto iść
jeśli dietetyk zaproponował Ci psychologa tylko ze względu na to, ze się poryczalas.. to nie rozumiem tego dietetyka. Każda z nas tutaj się czasami wkurza, ze nie ma efektow diety i ćwiczeń i są różne przyczyny tego. Chyba, że są do tego inne wskazania. Np. dietetyk zauważył coś co go zaniepokoiło w czasie waszej wczesniejszej wspólpracy. Jeśli pasek nie kłamie i ważysz 80 kg to raczej nei mial podejrzeń co do anoreksji.. Może ma inne podejrzenia (zaburzen osobowości czy inne) a mozę po prostu zbyt ostro zareagowal na  Twój płacz. Jeśli to jest jedyna przesłanka, to psycholog nic tu nie pomoże, bo nie ma nad czym pracować..
Do psychologa można iść na nfz, tylko najpierw trzeba isc do psychiatry a on daje skierowanie do psychologa. Czasami dobrze porozmawiac z kims kto sie zna , i spojrzy na nasze problemy z innej strony.
no właśnie dietetyk polecał mi jakiegoś psychologa który jest ukierunkowały na tematy zwuiązane z odchudzaniem...
no to nei rozumiem. Z tego co mówisz to dietetyk się przejął tym, ze masz tak gwałtowne reakcje na brak postępów w odchudzaniu. Ok. jeśli psycholog ma Ci pomóc w wytrwaniu w diecie i ćwiczeniach to to może rzeczywiście wyglądac jak głaskanie po główce.  Twerapia podtrzumująca. Bo na dobrą sprawę każda z nas musialaby czaem isc do psychologa. a te chwile dolków przechodzą i znowu mamy motywację do chudnięcia.

Może jeszczedodam, ze nie chodzi mi o to, zeby cię odciągnąć od psychologa, tylko nie za bardzo wiem czy to jest potrzebna. Ale jeśli czujesz, że sama nie dajesz sobei rady, to lepiej rzeczywiscie pojść.
tylko że ja mam długi zastój i u mnie brak wiary  jest w sumie bliski zeru
aa.. to w tym jest problem.. ok. jeśli tak  jest to rzeczywiście proponuję psychologa. sprawdź czy da sie na NFZ. Jesli jesteś w Lodzi, to na Piotrkowskiej  chyba 102 (naprzeciwko Kaliskiej:P) są spotkania grupy odchudzjących się kobiet i prowadzi to psycholog. Przynajmniej była kiedyś. Teraz nie wiem. możesz popytać:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.