- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Puck
- Liczba postów: 1474
11 listopada 2012, 22:55
Witajcie. Proszę o radę.
Ostatnio, przez liczne problemy w które cały czas się mnie trzymają jestem w ciągłym napięciu nerwowym. Nie śpię po nocach, ciągle mam lęki, chodzę zła, zdenerwowana i smutna. Walczę z tym wszystkim, staram się rozwiązywać swoje życiowe problemy, ale coraz bardziej czuję że pogłębiam się w depresji. Co robić? Czy jeżeli chcę wsiąść jakiś suplement wyciszający lepiej udać się do lekarza? Lekarza pierwszego kontaktu? Proszę o rady
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1171
11 listopada 2012, 22:59
Jeśli to na tle psychicznym, to suplement raczej nie pomoże. Psycholog, terapia, ewentualnie psychiatra i leki. Ale trzeba pójść!
11 listopada 2012, 23:03
miałam total doła.. nic mi się nie chciało.. znalazłam jednak sposób - ćwiczenia. nie żadne proszki, sroszki, po prostu aktywność fizyczna. endorfiny, ich zbawienny wpływ na nasz nastrój to nie mit!:)
11 listopada 2012, 23:03
też bym radziła pójść, jeśli tylko kasa pozwala to uważam, że nie ma co się zastanawiać:)
aj kurcze tak napisałam jakby nie było państwowych psychologów/psychiatrów. oczywiście, że są ale np u mnie w mieście trzeba 2 lata czekać na terapie indywidualną...
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Puck
- Liczba postów: 1474
11 listopada 2012, 23:06
ja ćwiczę 6 razy w tygodniu dużooo
11 listopada 2012, 23:25
więc leć do lekarza.. :) nie ma co tracić czasu na depresję.
- Dołączył: 2012-07-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 106
12 listopada 2012, 00:16
Mam to samo, u mnie wynika z przepracowania, ale nie potrafię odpuścić, pracy też nie zmienię na gorzej płatną (kredyt na mieszkanie). Po 16 godzinach w biegu nie potrafię usnąć, a jak usnę to mam koszmary, chodzę ciągle wnerwiona i odreagowuje na innych. Zaczęłam rano spisywać na kartce co mam po kolei zrobić wliczając w to czas na relaks, spotkanie z przyjaciółmi i ćwiczenia, a nie tylko pracę i daje mi to jakieś ukojenie i stabilizację w dzień (nie muszę myśleć za dużo, realizuję listę), ale noce nadal są straszne. Chwilowo ratuję sie winem na noc, ale wiem że to baaardzo złe wyjście.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
12 listopada 2012, 00:29
Ja sama wyleczyłam się z depresji i przestałam wierzyć w lekarzy. Parę lat temu dostałam tabletki i nawet mi pomagały, ale chyba nie chodzi o to, żeby przeżyć życie na prochach, które zatruwają organizm. Jak chcesz pogadać to napisz priva, bo nie chcę się tak przed ogółem uzewnętrzniać :P Mogę poradzić tylko, żebyś się nie denerwowała na przyszłość, znajdź czas dla siebie na relaks, myśl pozytywnie o przyszłości, wierz, że wszystko będzie dobrze i pomyśl, że może nie warto się przejmować pewnymi rzeczami :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5
12 listopada 2012, 00:33
Spróbuj melatoninę, jedną tabletkę 2 godziny przed zaśnięciem. Nie uzależnia i jest bez recepty.