- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 366
2 listopada 2012, 08:11
W ciągu dnia nie mam większych problemów z dieta, potrafię liczyć kalorie i trzymać się swoich zasad, ćwiczę - kochać ćwiczyć. Schody zaczynają się w nocy, mam problemy ze snem, budzę się w środku nocy, kręcę, wiercę i nie mogę ponownie zasnąć. Wtedy swoje kroki kieruje do lodówki. . .najczęściej po szklankę mleka, jogurt lub kubek kakao. Macie jakieś sposoby żeby wyzbyć sie tego nawyku? Może jakieś tabletki, które ułatwiają zasypianie, zmniejszą apetyt w nocy?
2 listopada 2012, 09:00
Może po prostu jesz za mało w ciągu dnia? albo kolację jesz zbyt wcześnie? Organizm może się domagać więcej jedzenia.
- Dołączył: 2012-08-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 473
2 listopada 2012, 09:43
dokładnie jak wyżej. jedz normalne kolacje, i nie zbyt wcześnie, a ok. 3h przed snem i powinnaś zasnąć bez problemu. ;)
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
2 listopada 2012, 09:47
albo
ćwiczysz za późno. Organizm pracuje w taki sposób, że ćwiczenia go pobudzą i ten stan potrafi utrzymać się do kilku godzin, więc np. jak ćwiczysz godzinę czy dwie przed snem to w sumie się nie dziwię, że zasnąć nie możesz. Chyba że chodzi Ci o to, że zasypiasz normalne, a budzisz się w środku nocy. Wtedy faktycznie problem może leżeć we wczesnym jedzeniu ostatniego posiłku.
- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 366
2 listopada 2012, 09:54
paty223 napisał(a):
alboćwiczysz za późno. Organizm pracuje w taki sposób, że ćwiczenia go pobudzą i ten stan potrafi utrzymać się do kilku godzin, więc np. jak ćwiczysz godzinę czy dwie przed snem to w sumie się nie dziwię, że zasnąć nie możesz. Chyba że chodzi Ci o to, że zasypiasz normalne, a budzisz się w środku nocy. Wtedy faktycznie problem może leżeć we wczesnym jedzeniu ostatniego posiłku.
Zasypiam raczej bez problemów choć ćwicze ok.2h przed snem - wtedy mam najwięcej energii. Problem w tym, że budze się w nocy, nie pamietam kiedy ostatnio przespałam całą noc...chyba nigdy mi się to nie zdarzyło. Najczęściej budze się około 24 zaraz po zaśnięciu, potem około 2-3 w nocy, kręce się, wierce aż w końcu dreptam do kuchni :( nie wiem co na to poradzić...
Edytowany przez Sias. 2 listopada 2012, 09:55