- Dołączył: 2012-10-23
- Miasto:
- Liczba postów: 41
1 listopada 2012, 21:22
Jakiś czas temu strasznie sie odsunełam od swojego chłopaka, przestałam okazywać mu jakiekolwiek uczucia, byłam wredna i nieznośnaale on przy mnie ciagle trwał i powtarzał ze kocha.Jest naprawde niezwyklym chlopakiem, takim o ktorym kazda marzy Jednak mam wrażenie że teraz, kiedy zdałam sobie sprawe ze swoich bledow i pragne wszystko naprawic, ze mi wiecej nie ufa i nawet jesli chce, to nie potrafi mi uwierzyc w szczerosc moich uczuc, ze wlacza mu sie taka "blokada". Wiem rozmowa, probowalam dzisiaj, rycząc pytałam sie czy mi wierzy, powiedział ze chyba tak, ze mnie przeprasza za to ze musze zadawac takie pytania. Porozmawiałam z nim, sprobowałam jakoś sie wytlumaczyc i pomimo ze brzmialo to totalnie bez sensu i zalosnie(w koncu musiałam wytlumaczyc to ze odchudzanie było dla mnie wazniejsze przez jakis okres od niego) to mnie "zrozumial" i wybaczył. Powiecie czyny...ja wiem ze licza sie czyny nie slowa, ale co w takim razie powinnam zrobic? Tym bardziej że boje sie że on juz dluzej ze mna nie wytrzyma, (powiedział mi dzisiaj że myślał wczesniej o rozstaniu, bo mysli ze nie jestem z nim szczesliwa i to go strasznie dołuje,ale nie potrafił mnie zostawić, bo sobie zycia beze mnie wyobrazic nie umie bo za bardzo mnie kocha...) Boje sie ze za bardzo go rozczarowałam, że to w nim mocno siedzi i że w koncu sie przekona do tej myśli, wiec musze szybko cos zrobic...ale co? mam taka pustke w głowie,;/ ciagle "pluje" sobie w twarz jaka byłam głupia:((
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
1 listopada 2012, 21:39
pokaż mu jak jest dla ciebie ważny w słowach i uczynkach i dbaj o niego bo ja na jego miejscu bym tego nie wytrzymała
1 listopada 2012, 21:45
znowu już dzisiaj to było....
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
1 listopada 2012, 21:58
No. To ladnie zes chlopaka traktowala szkoda mi go bardzo