- Dołączył: 2012-09-25
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 454
25 października 2012, 14:15
Pragnę kota, obsesyjnie o nich czytam, i oglądam ogłoszenia, zdjęcia. mój narzeczony w dzieciństwie miał alergię na sierść kota i pyłki traw. Przeszedł odczulanie. Jak pylą trawy nic mu się nie dzieje, nie kicha, nie łzawią mu się oczy, jak przybywał z małym kotkiem w jednym pomieszczeniu (ok. 30 minut) też mu się nic nie działo. Czytałam że na sierść kota b. łatwo się odczulić, więc może faktycznie mu pomogło?
Nie mamy czasu na przeprowadzenie testów u lekarza (praca), ale znalazłam Imutest
http://www.imutest.pl/component/virtuemart/details/6/1/testy-alergiczne/, który się wykonuje samemu, trafiłam gdzieś nawet na forum, gdzie matka wypowiadała się że zrobiła dziecku testy u lekarza które wykazały że alergii nie ma, jednak dziewczynka nadal, kichała i lało jej się z oczu i nosa, matka jej kupiła ten test i wykazał że mała ma alergię na roztocza. I faktycznie jak zaczęli ją leczyć to przeszło.
Czy ktoś z was robił ten test? Chodzi mi o jego wiarygodność... Bo jeśli wyjdzie że nie ma, ja przytargam kota a się okaże że ma i kota będzie trzeba oddać to będę załamana.
25 października 2012, 14:25
wiesz sam kot to jeszcze nic - może go i mieć na kolanach i nic mu nie będzie
ale po tygodniu w domu, mimo sprzątania, będzie sierść, będzie pełno kociego naskórka i to tak na serio może go uczulać, gdy osiągnie poziom dla niego wrażliwy.
A co do testów - mi wyszło że jestem uczulona na truskawki, ale żeby osiągnąć wartość dla mnie uczuleniową musiałabym w króciutkim czasie zjeść z 1,5kg truskawek. Póki jem standardowe ilości nic mi nie jest.
Tak samo może być u niego - na małą dawkę alergenu nie zareaguje, ale przy trwałej ekspozycji może być problem.
Tego test nie rozstrzygnie
Edytowany przez agataq 25 października 2012, 14:26
- Dołączył: 2012-09-25
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 454
25 października 2012, 14:29
agataq napisał(a):
wiesz sam kot to jeszcze nic - może go i mieć na kolanach i nic mu nie będzieale po tygodniu w domu, mimo sprzątania, będzie sierść, będzie pełno kociego naskórka i to tak na serio może go uczulać, gdy osiągnie poziom dla niego wrażliwy.A co do testów - mi wyszło że jestem uczulona na truskawki, ale żeby osiągnąć wartość dla mnie uczuleniową musiałabym w króciutkim czasie zjeść z 1,5kg truskawek. Póki jem standardowe ilości nic mi nie jest.Tak samo może być u niego - na małą dawkę alergenu nie zareaguje, ale przy trwałej ekspozycji może być problem.Tego test nie rozstrzygnie
Ten kot z którym bawiliśmy się na stałe przebywał w tym domu od dwóch tygodni, bo to kot kuzyna był.. Mało tego, spaliśmy w tym pokoju w którym kot zazwyczaj spał i w tym samym łóżku ;p
Edytowany przez Malinkowa91 25 października 2012, 14:31
25 października 2012, 14:45
szukasz jak widzę potwierdzenia dla chęci zaspokojenia własnej potrzeby
2 tygodnie to nic, trwała ekspozycja na rosnący poziom alergenu może trwać i pół roku zanim w końcu organizm powie dość
Edytowany przez agataq 25 października 2012, 14:45
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
25 października 2012, 14:53
Niestety agataq ma racje. Test ok, ale jak chcesz przetestowac dzialanie alergenu. Test moze pokazac wynik ujemny, ale czy za jakis czas jak juz kota kupisz moze sie okazac cos innego. I co wtedy zrobisz....
- Dołączył: 2010-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1456
25 października 2012, 15:00
taaa... a ja chce psa i mój też się nie zgadza:D
- Dołączył: 2012-09-25
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 454
25 października 2012, 15:04
domkar500 napisał(a):
taaa... a ja chce psa i mój też się nie zgadza:D
Mój się na kota zgadza ;)