- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
30 września 2012, 21:43
Hej. Piszę w dośc nietypowej sprawie. Mianowicie miałam ostatni raz okres 25 sierpnia i nie mam do tej pory i raczej nie zanosi sie , żebym dostała go w najbliższym czasie :( Od 25 sierpnia(tak w dzień okresu) zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Codziennie 1h treningów cardio-(były naprawdę męczące i lało się ze mnie po nich) do tego na oko jadlam 1500 kalorii, ale obawiam się, że "zawyżałam" i naprawdę jadłam 1000-1200. Kurcze martwię się bo już przeszło 35 dni mi się spóźnia. Zawsze miałam regularnie-jak w zegarku-co 26 dni...co mam robić? Czekać, aż w końcu dostanę, czy iść do ginekologa?
ps. od tygodnia nie ćwiczę i jem normalnie ok.1900 kalorii. dziennie.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
30 września 2012, 21:47
ja mysle ,ze czekac .Sama mialam czasem kilka tygodni opoznien.
- Dołączył: 2012-07-11
- Miasto: Piotrków Trybunalski
- Liczba postów: 2326
30 września 2012, 21:47
może za mało tłuszczy w diecie? też mi zanikł ale na 3 miesiace, a od miesiąca gdy zaczęłam jeść takie rzeczy jak żółty ser, oliwa z oliwek to wrócił i jest już wszystko w porządku.
- Dołączył: 2012-07-11
- Miasto: Piotrków Trybunalski
- Liczba postów: 2326
30 września 2012, 21:50
no to czekaj, a jak w ciągu miesiaca się nie pojawi, wybierz się do ginekologa
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
30 września 2012, 22:10
zwieksz jeszcze ilosc kcal do 2200 -organizm przez duzy wysiłek i ubogą dietę wszedł na tryb "oszczędny" a ,ze okres mu do życia nie jest niezbędny ,wiec został wstrzymany.
Z 1000kcal musiał utrzymać prace serca, nerki , oddychanie----wiele osób o tym zapomina,że na to tez jest potrzebna energia z kalorii (z pożywienia)