Temat: Problem.

Problem dotyczy wypróżniania, jeśli ktoś nie chce to niech nie czyta po prostu :)

*
*
*

Moja dieta wygląda mniej wiecej tak - jem wszystko (oprócz słodyczy i jakichś tłuścizn naturalnie występujących np. w mięsie czy wędlinie), około 1800 kcal.
Codziennie spalam ćwiczeniami około 500-800 kcal. Bo codziennie ćwiczę Insanity (40 min), ZWOW (15 min), skalpel (40 min), 15 min cardio i jakieś brzuszki. Co dwa dni dokładam jeszcze torpedę (40 min).
Wydawałoby się, że jak na taką ilość ćwiczeń powinnam jeśc więcej.

Problem w tym, że mimo że niby spalam tak dużo to odwiedzam toaletę (na cieższą sprawę) od 1-4 razy dziennie i dość dużo tam zostawiam.

Czy to normalnie, że aż tyle wydalam przy takim trybie życia?
Poza ćwiczeniami zajmuję się domem, chodze na spacery z psem (ok 1,5 h dziennie), codziennie na zakupy (od pół do godziny chodzenia po sklepach z siatkami zwiększającymi ciężar). Ćwiczenia zajmują mi 1,5-3 h dziennie.

Powinnam wykorzystywać wszystkie kalorie które zjadam. Co prawda, moje zapotrzebowanie bez ćwiczeń byłoby małe, ale z ćwiczeniami zwiększa się co najmniej do średniego, więc 1800 kcal to i tak chyba mało (zeby nie tyć, ani nie chudnąć).

A jednak organizm nie czerpie z tego pokarmu energii tylko wydala duze ilości.

Czy ze mną jest coś nie tak?
Kurde, czym ty się martwisz:) To znak, że przemiana materii Ci bardzo ruszyła, i organizm wydala, co niepotrzebne. Ja od niedawna też częściej goszczę w łazience i jestem w siódmym niebie bo mi kg spadają:)
Ale to zdrowo właśnie, że się tak wypróżniasz...
Może rodzynki tak na ciebie działają, a pisałaś, że jesz ich dużo i często.
To, że ćwiczysz też dobrze wpływa na ruchy robaczkowe.
Wszystko z tobą w porządku pod tym względem.
Ale przecież to, że często odwiedzasz WC nie oznacz, że organizm nie czerpie z tego wartości odżywczych. Wydalasz po prostu resztki, których on już nie potrzebuje. 
Pasek wagi
Jak dużo wydalasz to nie znaczy, że organizm tego nie wykorzystał (!) . Po prostu Twój organizm sprawnie pozbywa się resztek. Ruch powoduje, że metabolizm jest szybszy, do tego dochodzi dieta 1800 kcal, która tez daje organizmowi kopa energetycznego i informację, że nie musi oszczędzać, że nie będziesz się głodzić.
Poza tym podczas wysiłku pracujące mięśnie wprawiają w ruch tez jelita (jest to coś w rodzaju masażu, który pobudza je do pracy:)).Dzięki temu nie gromadzą się w nich resztki, tylko wszystko jest sprawnie przepychane, że tak to ujmę.

Jak ktoś nie załatwia się np. przez 2 dni to nie oznacza, że organizm wchłonął 100% masy pokarmowej, bo tak się nie da. Po prostu pokarm zalega w jelitach.
Właśnie martwię się czy nie za dużo mój organizm wydala...
W sumie jem dużo, zdrowo, z błonnikiem, więc powinno być ok, ale czy to nie za dużo. Nigdy nie miałam problemu z toaletą, nie wiem co to zaparcia, ale czy to nie przegięcie w drugą stronę?
Myślę, że nie masz się czym martwić :) Jeszcze jeśli jesz dużo warzyw i owoców to tym bardziej jest to normalne. Sama też tak mam.

Pamiętam z książki od biologi z gimnazjum (więc info może być stare, radzę potraktować baaardzo orientacyjnie), że zdrowy człowiek powinien wydalać dziennie minimum 20-25 cm stolca.
Moja nauczycielka od biologii bardzo kolokwialnie mawiała "minimum jedna kupa dziennie". Minimum, czyli jeśli odwiedzasz toaletę 1-4 razy dziennie, to wszystko jest w porządku. Jeśli pijesz dużo wody - a pewnie pijesz, przy tylu ćwiczeniach, dużo się ruszasz i zdrowo jesz, to oczywiste, że częściej będziesz chodzić do łazienki.
Wszystko jest w porządku, nie masz się czym martwić. :)
Gdyby to było 1-4 razy w tygodniu, to by było się czym przejmować. :P
ja też tak mam :-) mama, pielęgniarka mówi, że to dobrze, o ile nie wypróżniasz się na rzadko :P sory za słowo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.