Temat: Antykoncepcja

Dzień dobry !
Piszę, ponieważ chciałam prosić Was o radę, nic nie zastąpi doświadczenia kobiet . Przechodzę do meritum. Otóż jakiś czas nie współżyłam,ponieważ byłam wolna. Od  jakiegoś czasu mam stałego partnera , z którym regularnie współżyję.  Jesteśmy bardzo dopasowani w tej kwestii , na początku kierowałam się ,wiem wiem,że nie powinnam - ale kalendarzem dni płodnych oraz stosunkiem przerywanym, z tego tylko powodu,że nie ze względów prywatnych i zawodowych mieliśmy możliwość kochania się tylko raz w tygodniu. Sytuacja się ustabilizowała, raz na jakiś czas wyjeżdżamy na weekendy sami, częściej się widujemy. nie chcę stosować żadnej antykoncepcji chemicznej, nie daje ona pewności  a i nie jest szczególnie wygodna. także  partnera nie chcę obciążać tą kwestią,poza tym oboje nie lubimy i nie jesteśmy w związku lubiącym prezerwatywy. także nie planuję dzieci w przeciągu najbliższych 4 lat,więc uznałam,że najwygodniejszym sposobem, najpewniejszym będą tabletki antykoncepcyjne. Wybieram się do ginekologa ,oczywiście, wiem, on mi tam dopasuje jakieś tabletki. Ale jakie były Wasze przygody z tabl.antykoncepcyjnymi  ? Słyszałam,że po niektórych tabletkach się tyje. Czy rzeczywiście tak jest ? że po nich a nie po prostu dlatego że kobieta nie uprawia sportu i   nie dba o zdrowie i kondycję ?  Z jakimi tabletkami Wy miałyście problemy,przygody ?

brałam Yasminelle 3 lata ok. 36 zł (później jej tańszy odpowiednik Asubtela ok 25 zł) - żadnych skutków ubocznych

A ja mam 19 lat, współżyję regularnie juz od 1,5 roku i nadal boję się brać tabletki. I tak na ogół jestem ciągle zmęczona, nic mi się nie chce, mam problemy z wahaniem wagi, no i nerwowa jak cholera;/ po prostu boje się, że to mnie jeszcze dobije. Może jeden lekarz na 100 potrafi dobrać idealnie, tak naprawdę to loteria, zanim trafimy na takie, które są dla nas stworzone musimy przejść długą drogę przez mękę i tego się właśnie boję. Więc chyba na razie zostanę przy prezerwatywach, dniach niepłodnych i przerywanym:)

kingsol napisał(a):

ja po tabletkach miałam ciężkie stany depresyjne - brałam tylko 2 miesiące - po odstawieniu wszystko wróciło do normy...

 Ja też miałam mega stany depresyjne i w dodatku spuchłam jak balon. Jak odstawiłam to stany depresyjne się uspokoiły a waga pozostała duża.. Brałam Yaz
ja bialam i cilest i diane i jasminelle na koncu yaz. bywalo roznie ogolnie tabletki bralam przez 6 lat.. stwierdzilam,ze za dlugo juz a brac cos musze wiec przeszlam na plastry evra ktore przyklejam od 3 miesiecy. z poczatku sie odklejaly, panikowalam ale doszlam do wprawy wybralam odpowiednie miejsce i narazie jest ok.

malamisz napisał(a):

brałam Yasminelle 3 lata ok. 36 zł (później jej tańszy odpowiednik Asubtela ok 25 zł) - żadnych skutków ubocznych


asubtela jest od yasminu


teraz ginekolodzy zapisują tabletki nowszych generacji (3 i 4), które mają bardzo mało hormonów i nie powodują zatrzymywania się wody w organizmie itd.
Dziewczyny a czy spirale..to dobry pomysł ? czuć je  ? 

Boję się tego cellulitu... ! już lepsze rozstępy
Powiedzcie mi.. skąd to powiązanie tabletek z apetytem ? Boję się jak diabli. Moja waga jest starannie wypracowana, staraniami,wysiłkiem.Mam organizm, który po prostu jak dostarcza się  więcej to od razu tyje   CO JA MAM ZROBIĆ ? JAKĄ METODĘ ANTYKONCEPCJI WYBRAĆ ? MOŻE SPIRALĘ, PLASTRY ?

Zala21 napisał(a):

Biorę novynette czwarty rok.To były pierwsze (i ostatnie) tabletki, jakie miałam przepisane.Czuję się po nich bardzo dobrze, libido w normie, nie przytyłam ani kilograma na nich.No, ale że hormony wpływają bardzo różnie na różne kobiety to...


ja też przy Novynette czuję się super, biorę ponad 2 lata :)

Aloomka

Mogę lekarzowi zasugerować te tabletki czy byłoby to niesensowne z mojej strony... ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.