15 września 2012, 12:36
Postaram się jak najdelikatniej to opisać.
Zwykle nazywałam to "zapaleniem pęcherza", ale to nie jest to, bo to wcale nie pęcherz i nie te objawy.
Wydaje mi się, że to też od zimna, jak przy pęcherzu, zimą najbardziej dokucza, ale i czasem latem.
Zatem są to takie ukłucia przy ujściu pochwy? Myślę, ze tak to można nazwać. Nie boli mnie przy sikaniu, czy coś tego typu, bo to chodzi o pochwę, a nie o pęcherz. Mam nadzieję, że się dobrze wysłowiłam. Macie coś takiego? Czy to jest jakieś zapalenie? Sama nie wiem jak to nazwać.
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
15 września 2012, 12:39
Często to mam, zwykle biorę na to te leki, które biorę na zapalenie pęcherza i przechodzi, ale jeśli współżyjesz może to być też uczulenie na lateks
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
15 września 2012, 12:56
Może zapalenie cewki moczowej? Ja miałam nie dawno ale to był taki ból pod koniec sikania, bardziej nazwałabym to pieczeniem a dokładnie jakby ktoś mnie tam żyletkami ciął, zażywałam przez 10 dni furaginum i powoli z dnia na dzien przechodziło ale wycierpiałam się stasznie.. ale skoro piszesz, ze to kłucie zlokalizowane bardziej w okilicy ujścia pochwy to może jakieś sprawy ginekologiczne typu zapalenie lub uczulenie np. na nie dośc dobrze wypłukaną bieliznę albo faktycznie uczulenie na lateks z gumek o ile współżyjesz
15 września 2012, 13:09
Mam też tak czasem, biorę urosept przez parę dni i przechodzi:)
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto:
- Liczba postów: 847
15 września 2012, 13:13
tak, mamy tak bardzo często, przed okresem zwłaszcza i czasami ból pojawia się tez przy sikaniu;p Bierzemu urospet lub żurawit i pomaga:)
15 września 2012, 13:53
Tzn ja też biorę urosept/urinal/żurasept/furaginum i przechodzi, ale to bardzo męczące jest. Poza tym chciałabym wiedzieć co to jest. Nie współżyję.