Temat: Dziwna przyjaźń, albo już nie..

Hej!

Chciałabym wam opisać moją relację z moją najlepszą kumpelą i poprosić o ocenę sytuacji. 

Otóż znam tą ową najlepszą kumpelę już ponad 10 lat. Na początku się nie lubiłyśmy, potem jednak zaczęłyśmy razem wyjeżdżać na wakacje i jakoś tak się do siebie zbliżyłyśmy. Zaczęłyśmy spędzać ze sobą sporo czasu, rozmawiać na najdziwniejsze tematy etc. Nigdy jej jednak nie traktowałam jak przyjaciółki, bo nie rozmawiałyśmy szczerze, tylko zawsze dzieliłyśmy się informacją (tj. np. żadna z nas nigdy drugiej nie powiedziała, że kiepsko w czymś wygląda, choć tak było albo, że nie powinna spotkać się z jakimś gościem, choćby był to największy flirciarz w mieście).

Ostatnio jednak trochę się ,,popsuło". Zaczęło się od tego, że poznałyśmy w liceum pewną dziewczynę, która jest bardzo podobna do niej, i one zaczęły się razem trzymać. Potem ona ,,odbiła" mi znajomych (nie wiem jak mogę to nazwać - znałam ich około roku, bardzo się zżyliśmy, bo mamy wspólną pasję - ona poznała najbliższych mi z tej grupy, zaczęła do nich pisać na facebooku i umawiać się), o co miałam do niej trochę żal (przez to ja się z nimi trochę oddaliłam, bo byli nią zafascynowani). Potem spapugowała po mnie fryzurę - ja zrobiłam ją po dwóch latach planowania, a ona dlatego, że ja mam, więc dlaczego by nie? Potem zaczęło mnie wkurzać jej zachowanie, całokształt, wszystkie ruchy, słowa, gesty. Po prostu denerwować, np. ciągłe drapanie się po ręce, takie szczegóły.. a dziś dobiło mnie to, że tej dziewczynie, z którą się zaczęła trzymać (początek akapitu) napisała na facebooku, że zawsze chciała mieć taką przyjaciółkę jak ona. I tu akurat mnie zabolało, bo z nią się trzyma może z rok, ze mną z sześć lat i nigdy czegoś podobnego z jej ust nie usłyszałam..

Wszystkie powyższe zarzuty ona zrobiła niecelowo, tego jestem pewna. Po prostu taki charakter. Natomiast nadal dosyć często się spotykamy, gadamy, plotkujemy, ale z jej strony to z przyzwyczajenia, a z mojej - żeby nie było jej przykro i żebym nie straciła osoby mi najbliższej (nie mam nikogo bliższego chyba :/).

Czy ta relacja jest zdrowa? Eh, no nie wiem.. Oceńcie tą sytuację. Powinnam próbować to naprawić, czy może poszukać przyjaciół w innym towarzystwie?

To nie jest żadna przyjaźń, traktuj dziewczyne na lajcie jak zwykłą koleżankę. Fakt, że znacię się parę lat o niczym nie świadczy, uwierz mi ;) może poprostu nie nadajecie na tych samych falach? Poszukaj innych przyjaciół ;) 

PS. A jaką masz fryzurę ;> 

Pasek wagi
Jak dla mnie jestes zwyczajnie o nia zazdrosna jak można miec pretensje że pisala do TWOICH znajomych ( to jest jakies rozróżnienie? moi znajomi bo ja Cie z nimi poznałam Twoi znajomi bo Ty ich znalas wczesniej?), a skoro nie prowadziłyście ze sobą bardziej intymnych tematów to jak miała Cię traktować inaczej jak tylko przyjaciółke, ale spokojnie wszystko da się zmienić:) i przestan byc o nia zazdrosna bo zazdrosc psuje relacje
Nie wiem, mnie się wydaje, że się hmm.. czepiasz? Po prostu, zaczęła gadać z tymi ludźmi i akurat się polubili, więc się przyjaźnią, w czym problem? Nie jest przecież powiedziane, że mają się przyjaźnić tylko z Tobą. Niby nie traktowałaś jej jak przyjaciółki, ale zabolało Cię to, co powiedziała. Nie wiem, nie chcę oceniać, może to ja po prostu nie jestem w stanie tego zrozumieć, ale ja tu widzę pewne nieścisłości i po prostu nie rozumiem. Jeśli Cię wkurza i Ci nie zależy to o co i po co chcesz walczyć? 
Sama mówisz, że to nigdy nie była przyjaźń więc czemu się dziwisz?
Rozumiem, że Ci przykro, ale cóż... tak bywa.

I zgadzam się - jesteś zazdrosna - co jest ludzkie i zupełnie zrozumiałe, ale odpuść sobie ;) Żyj własnym życiem.

Eh, dlatego ta relacja właśnie jest dziwna. Dla mnie ona jest najbliższą osobą, natomiast ja jestem u niej na którymś tam miejscu, dlatego mnie to wszystko jakoś tak.. dotyka. I fakt - jestem zazdrosna, bo w tym momencie już nie mam chyba ani jednego znajomego, którego ona nie zna (co mnie wkurza, bo spotkam się z kimś, powiem jej, a ona od razu pisze do tego kogoś na facebooku, przez co ja wracam jeszcze zafascynowana spotkaniem, a ten ktoś już jest zafascynowany rozmową z nią :/). 

Nie wpadaj w paranoje. Dla Ciebie to poważna sprawa i pewnie zaprzątasz sobie tym głowę ,a ona nawet nie domyśla się, że to ma dla Ciebie takie znaczenie. Jeżeli dwie osoby traktują relacje pomiędzy sobą zupełnie inaczej to nie ma szans żeby stale utrzymywał się dobry kontakt. .A jeżeli to typ dziewczyny , która miała już najlepszych przyjaciółek na całe życie, że ho ho, a to dlatego ,że lubi być w centrum zainteresowania to daj sobie spokój taką "przyjaźnią".
Pasek wagi
ja Cie rozumiem, bo pewnie sama byłabym wkurzona na Twoim miejscu, i tez znam takie aparatki.. po prostu, lubi byc w centrum uwagi, i poniekad sie na Tobie wzoruje.. z Ciebie zrzyna styl, i probuje zablysnac w towarzystwie swoja osobą :P Kochana, jedyne, co Ci polecam, to to, co reszta- przystopuj z ta przyjaznia, rzuc na luz, i traktuj ja jak zwykla kolezanke. Zasada zycia- nie przywiazuj sie do rzeczy, miejsc i ludzi.. ;)

Lenag0 napisał(a):

Eh, dlatego ta relacja właśnie jest dziwna. Dla mnie ona jest najbliższą osobą, natomiast ja jestem u niej na którymś tam miejscu, dlatego mnie to wszystko jakoś tak.. dotyka. I fakt - jestem zazdrosna, bo w tym momencie już nie mam chyba ani jednego znajomego, którego ona nie zna (co mnie wkurza, bo spotkam się z kimś, powiem jej, a ona od razu pisze do tego kogoś na facebooku, przez co ja wracam jeszcze zafascynowana spotkaniem, a ten ktoś już jest zafascynowany rozmową z nią :/). 

Jeśli jest dla Ciebie najbliższą osobą, to może jej to powiedz? Może ona chciała być Twoją przyjaciółką, ale jak zobaczyła, że między Wami jest dystans, to zaczęła się przyjaźnić z kimś innym?
Nie ma co teoretyzować, jak chcesz się z nią przyjaźnić, to zbliż się do niej i do jej nowej przyjaciółki (może ona jest też w porządku i zyskasz nową koleżankę?)
Pasek wagi
ta relacja jest dziwna ale tylko z Twojej strony ;] Twoje główne zarzuty to to, że się nie przyjaźnicie ( o czym przecież wiedziałaś ),  że odbiła Ci znajomych (nie można odbić komuś znajomych.. oni sami tak zdecydowali, że z nią wola spędzać czas czy coś;]) no i że się po ręce drapie ? po prostu się nieco czepiasz bo znalazła sobie przyjaciółkę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.