Temat: pigułki, hormony, emocje

Chciałam się Was poradzić a może poczytać jak jest u Was, żeby inaczej spojrzeć na mój problem. Otóż od 7/8 miesięcy biorę pigułki. Najpierw był to Cilest, obecnie Lesinelle. Na Cileście miałam straszne skutki uboczne. Na początku schudłam ale trwało to krótko, waga w tempie ekspresowym rosła, puchłam - woda; miałam wysypkę na dekolcie, śmiałam i płakałam jednocześnie, wiecznie zły humor, boląca głowa, chociaż libido bardzo w porządku a nawet ponad normę. Zmieniłam na Lesinelle, na początku czad. Wszystko ok, chociaż głowa bolała mnie jeszcze przez kolejny miesiąc (codziennie przez 3 miesiące łącznie, u lekarza byłam). Widzę, że nie mogę schudnąć. Jak nie brałam tabletek to pilnując się np. przez tydzień już można było zauważyć chociaż spadek kilograma bądź 0,5 teraz nic. Waga rośnie. Do tego, wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę z 4 opakowania Lesinelle i jestem strasznie poddenerwowana, mam ochotę płakać. Boję się, że sytuacja się powtórzy, że znów będę nie do zniesienia. To jest chore, dlaczego kobiety są narażone na takie skutki ?! Swoją drogą, stresuję się szkołą i sytuacją finansową oraz związkiem tak bardzo, że już nawet nie wiem czy jest to wina tabletek czy tego co się wokół mnie dzieje. Mam zamiar iść na badania hormonalne, sprawdzić czy wszystko aby jest ok. Nie wiem czego od Was oczekuję, może opowiedzenia jak radzicie sobie w takich 'złych' stanach emocjonalnych? Proszę doradźcie mi coś, bo boję się stanu kiedy nie umiem się określić, zawsze dziwne pomysły mogą przyjść od głowy a nie o to chodzi. Jak na razie mam zamiar wyjść i wyżyć się na rowerze, może mi przejdzie. Przyjmowałyście kiedyś takie pigułki jak ja ?