- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2012, 11:54
Witam.
Od pewnego czasu, może tak od około 2-3 tygodni mam problem z zaparciami. Staram się jeść dość regularnie (choć nie zawsze to wychodzi), jem dużo surowych warzyw i owoców, makaron żytni razowy, chleb własny razowy 100% z mocą ziaren - lnem, słonecznika, pestkami dynii, otrębami oraz płatkami owsianymi, różne kasze (gryczaną, jęczmienną, czasem - kuskus i jaglaną), czasami - soczewicę, nabiał (twarożki, kefiry, maślanki, jogurty- tylko naturalne- z żywymi kulturami bakterii). Nie jem słodyczy, nie słodzę herbat, nie piję kawy, czasem tylko dosypuję sobie naturalne kakao do twarożków lub zjem minimalną porcję czekolady gorzkiej 90% kakao. Piję miętę, wodę z cytrynką, herbaty liściaste: zieloną i czerwoną Pu-Erh i nic to nie daje.
Ruchu też mam nie mało: staram się codziennie ćwiczyc na rowerku stacjonarnym co najmniej 45 minut, do tego dochodzą prawie codzienne spacery oraz krzątanie się po domu, itp. A przecież ruch ponoć zbawiennie wpływa na perystaltykę jelit?
Już nie wiem, co mam robić. A nie chciałabym zacząć zażywać jakichś środków na przeczyszczenie, bo od nich można się uzależnić (wtedy jelita się przyzwyczają do proszków i potem po odstawieniu będzie jeszcze większy problem).
Wczesniej miałam ładny, płaski brzuszek, teraz jest strasznie wydęty, duży (szczególnie pod biustem i na samym dole...). Mam też częste wzdęcia i okropnie jest mi ciężko.
Może to od nadmiaru surowych warzyw? Ostatnio szczególnie upodobałam sobie jedzenie surowych marchewek, jabłek. Ale przecież piję dużo płynów - to i błonnik powinien mieć swoje działanie.
Ostatnio przez dwa dni wprowadziłam do diety odrobinę (łyżeczkę) octu jabłkowego (firma Develey) na szklankę wody (rano przed śniadaniem i przed snem), ale to też nic nie daje.
Macie może jakieś swoje sprawdzone sposoby, rady, bo ja tak dłużej już nie mogę...
Myślałam też o lewatywie na wyregulowanie wypróżnień, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Wspomnę jeszcze (choć to dość wstydliwy temat, ale na Was mogę liczyć), że przeważnie kupa, jak już się pojawi, jest taka ołówkowata - ponoć to niedobrze, bo wtedy jelita mogą być czymś przytkane...
11 sierpnia 2012, 19:41
Też kiedyś byłam najmądrzejsza i radziłam gruszki, len mielony, śliwki, kefiry itp. I co z tego jak większości osób na dietach one nie pomagają. Zrozumcie wreszcie że organizm domaga się niezdrowych kalorii żeby pracować. Napisałam już w temacie co może pomóc i wiem że wielu ludziom pomaga. No ale jeśli niektórzy wolą być chudzinkami na wiecznej diecie niż dokładać czasem organizmowi nadwyżkę kalorii no i być zdrową bez problemów z opróżnianiem to ich wybór. Dietuj dalej....
Ja czasem potrafię zjeść na raz 250g Corn Flakesów z jogurtem 400g lub tak jak dzis na śniadanie: 500g jogurtu + 200 g mOjego chleba i do tego 2 jabłka - wszystko po to, by pobudzic jelita do pracy i nic..., OMG ;-(
11 sierpnia 2012, 19:52
11 sierpnia 2012, 20:17
Edytowany przez luckaaa 11 sierpnia 2012, 20:18
11 sierpnia 2012, 22:10
11 sierpnia 2012, 22:13
z niczym nie mozna przesadzac , nawet z iloscia warzyw w diecie . Niestety sama mialam dlugo wzdecia , oswiecila mnie pani w aptece - bledy w diecie powiedziala . Po pierwsze nie jesc zimnych , schlodzonych w lodowce warzyw , po drugie - nie przesadzac z iloscia - procesy gnilne w jelitach stwarzaja wzdecia i gazy i duzy obwod w talii . Zastanawiam sie tez , czy nie wykluczylas za duzo tluszczu w czasie diety . To on daje "gladki przeplyw " pokarmow i potrzebny jest , oczywiscie w ograniczonych ilosciach .Dziewczyny calkowicie rezygnuja z tluszczy na diecie , a potem takie wlasnie kwiatki :( . Lyzka oliwy do salaty , kapka majonezu na jajku , czy tlusta ryba na kanapce - codziennie troszke i problem zniknie .
Właśnie mam makrelkę wędzoną w lodówce (tłusta) to jutro sobie zjem ;D
Dziękuję za rady ;-*
11 sierpnia 2012, 22:15
Polecam pić codziennie rano szklankę wody z ziołomiodem aloesowym. Do zimnej przegotowanej wody dodać łyżeczkę ziołomiodu i odstawić na całą noc. Rano wypić. Stosować regularnie. Działa, sama miałam taki problem i to sprawdzona metoda. Polecić moge jeszcze 100% sok z aloesu, działa podobnie jak miód (nie stosować razem bo się z kibelka nie wyjdzie ;) I ostatnio odkryłam herbatę chińską Ning hong - również bardzo skuteczna.
A gdzie można dostać ten ziołomiód i soczek z aloesu ? Pewnie w aptekach albo sklepach ekologicznych lub zielarskich ?
I pewnie to nie są tanie rzeczy ?;-)
Dziękuję za porady ;-*
12 sierpnia 2012, 11:42
14 sierpnia 2012, 08:25
Edytowany przez dd672fce5c19acbbc06a11fbdcca9012 14 sierpnia 2012, 08:27
15 sierpnia 2012, 16:20
15 sierpnia 2012, 19:19