- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
11 lipca 2012, 12:47
W zasadzie, to piersi prawie nigdy nie miałam - miseczka A, do tego jakieś takie niekształtne, "trójkątne". Mam już prawie 20 lat, więc straciłam nadzieję, że się to zmieni.
Od pewnego czasu (ze 2 tygodnie już) bolą mnie piersi, są też spuchnięte. Na pewno nie jestem w ciąży, nie przyjmuję żadnych leków, nie jestem przed okresem.
Nie, nie oczekuję diagnozy. Nie piszcie więc, bym leciała do lekarza, bo chyba by mnie wyśmiał, a do tego to naprawdę trudna wyprawa, bo w moim mieście jest tylko jedna, bardzo oblegana przychodnia. To nie jest mocny ból, tylko takie lekkie pobolewanie. Żadnych guzków, czy zaczerwienień.
Więc pytam: co mogłoby to być? Miałyście jakieś doświadczenia w tej kwestii?
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 2996
11 lipca 2012, 13:19
Dlaczego lekarz miałby Cię wyśmiać, zbyt długi ból piersi nie jest normalny. Najprawdopodobniej mogą to być zaburzenia hormonalne, objawy dotyczące piersi zazwyczaj spowodowane są podwyższoną prolaktyną. A masz też problemy z nieregularną miesiączką?
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
11 lipca 2012, 14:10
zolzaaaa napisał(a):
Dlaczego lekarz miałby Cię wyśmiać, zbyt długi ból piersi nie jest normalny. Najprawdopodobniej mogą to być zaburzenia hormonalne, objawy dotyczące piersi zazwyczaj spowodowane są podwyższoną prolaktyną. A masz też problemy z nieregularną miesiączką?
Od zawsze miałam lekkie wahania w kwestii miesiączki (raz 28 dni cykl, raz 32...), ale raczej nie są to wahania jakieś mocne. Szczerze mówiąc raz już byłam z innym "nietypowym" problemem w przychodzi (w wieku 15 lat miałam poważne zawroty głowy, prawie mdlałam, pomimo w miarę prawidłowej diety. Po zrobieniu badań krwi, które wyszły prawidłowo, lekarka stwierdziła, że najpewniej symuluję) i od tamtej pory rzadko chodzę do lekarza, bo przyjmować mnie może tylko ta jedna lekarka.
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 2996
11 lipca 2012, 15:06
W sumie poniekąd Cię rozumiem bo zależy na jakiego lekarza się trafi. Kiedyś mialam niewielkie problemy z miesiączką to lekarz stwierdził że pewnie taka moja uroda i skierowania na badania nie dał żadnego. Miesiaczkę miałam jak w szwajcarskim zegarku, a po czasie okazało sie że zaburzenia hormonalne jednak są (przez co poroniłam ciążę). Dlatego jak Cię coś niepokoi warto zrobić sobie badania.