- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 116
21 czerwca 2012, 18:17
od wielu lat choruje na depresje,bralam juz rozne leki,przechodzilam psychoterapie,terapie swiatlem itp jednak ona zawsze wraca,Nieproszona,niechciana ale znacznie silniejsza odemnie.Moj partner wspiera mnie caly czas,jednak nie wie o moim uzaleznieniu od xanaxu .dostalam go od lekarza na stany lekowe i jako pomoc w zasypianiu,mialam go stosowac w sporadycznych wypadkach by sie nie uzaleznic a jednak jestem uzalezniona.Obecnie nie pracuje -musialam odejsc z pracy wlasnie przez depresje,tak wiec calymi dniami siedze na kanapie i czekam az B wroci z pracy by mi zrobic kolacje a ja siedze jak ten balwan nacpany xanaxem i wszystko mi obojetne.Gdy go biore wszystko wydaje sie takie lagodniejsze w odbiorze,taki zamglony obraz rzeczywistosci .niewiem wogole jaki sens ma moj post ale chyba chcialabym przestrzec wszystkich ktorzy borykaja sie z depresja by sie trzymali z daleka od tego leku.Ja sie strasznie boje ze przyjdzie dzien kiedy go nie bede miala i bede musiala spojrzec na rzyeczywistosc taka jaka jest a nie taka jaka mi maluje xanax...
przepraszam musialam sie wygadac..
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1296
21 czerwca 2012, 18:23
Przez pół roku brałam ten lek, nie uzależnił mnie a pomógł. Ale na depresję najważniejsza jest chęć aby wbić sobie do głowy, że świat jest piękny! że życie jest za krótkie na użalanie się, bo dzisiaj jesteśmy a jutro może nas już nie być. Więc czerp z życia pełnymi garściami, przynajmniej staraj się dla siebie i partnera!! bo warto, kropka
Edytowany przez paga87 21 czerwca 2012, 18:24
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
21 czerwca 2012, 18:24
Rozumiem Cię doskonale. Znam działanie xanaxu i wiem jak to gówno uzależnia.
Idź do psychiatry, spróbujcie razem zejść z tego leku i niech przepisze Ci coś nieuzależniającego. Polecam parogen.
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 116
21 czerwca 2012, 18:28
problem w tym ja sie boje wyjsc z tego mego swiatka gdzie nie musze o nic dbac gdyz xanax robi to za mnie otumaniajac mnie,,
wizyte w nast tygodniu mam nadzieje ze jakos z tego wybrne..
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
21 czerwca 2012, 18:33
sheridana napisał(a):
problem w tym ja sie boje wyjsc z tego mego swiatka gdzie nie musze o nic dbac gdyz xanax robi to za mnie otumaniajac mnie,,wizyte w nast tygodniu mam nadzieje ze jakos z tego wybrne..
Domyślam sie kochana, wiem jakie to jest cieżkie, ale trzymam kciuki !
21 czerwca 2012, 18:36
Trzymam za Ciebie kciuki !