Temat: Rzucanie palenia.

Pytam się tych co rzucili i tych co rzucają...

Jak definitywnie skończyć z papierosami?
Jak sobie radzić z głodem nikotynowym?
Jak wytrzymać przebywając wśród palaczy?


moiparisienne napisał(a):

Pytam się tych co rzucili i tych co rzucają...Jak definitywnie skończyć z papierosami?

Po prostu przestać palić. Dobrze jest mieć jakąś motywację - np. kasę, którą przeznaczałaś na fajki wrzucać do skarbonki a potem kupić sobie za to coś extra. Albo poczytać o chorobach, na które narażeni są palacze i pomyśleć: "uf, mnie to juz nie dotyczy". 

Jak sobie radzić z głodem nikotynowym?

Na początek możesz poprosić lekarza o receptę na tabex. Ewentualnie jakieś gumy nicorette czy cos w ten desen. Ja nie brałam niczego.

Jak wytrzymać przebywając wśród palaczy?

Nie przebywać wśród palaczy lub unikać ich towarzystwa! Sero piszę. Przynajmniej na początku to bardzo ważne. Wyjdzie na jaw z kim rzeczywiście się kumplujesz a z kim łączyło Cię tylko wspólne puszczanie dymka..

Ja nie palę od roku, choć miałam kilka wpadek, przyznaję - np. zapaliłam na sylwku. Na szczęście miałam już w bani i papieros tylko pogłębił ten stan, co wcale mi się nie spodobało:P Nie zamierzam wracać do palenia. Odrzuca mnie od dymu. Jedyny problem to imrezy, czy wyjścia na piwko - wtedy mnie strasznie korci. Na szczescie rzadko chodze.

Powodzenia życzę.

Chloe. napisał(a):

Wiem, że dużo osób wyznaje metodę stopniowego ograniczania itd, ale z mojej strony wygląda to tak, że najlepiej powiedzieć 'stop' i zacisnąć zęby. Mnie się tak udało, udało się też w ten sposób rzucić mojemu tacie i mojej mamie. Masz wolną wolę, a uzależnienie jest w Tobie, w twoim mózgu. Ty decydujesz czy palisz czy nie.

dokladnie sama w ten sposob przestalam palic. pewnego dnia powiedzialam KONIEC i tyle. 
przez 2 tygodnie zakladalam plastry, pilam duzo wody, zaczelam cwiczyc, czytac, chodzic na joge, zeby tylko sie czyms zajac i nie pamietac o papierosach. 
Z przebywaniem wsrod palaczy bylo ciezko, na szczescie wiekszosc moich znajomych nie pali. Trzeba po prostu na poczatku unikac palaczy, po jakims czasie juz mnie nie ciagnelo, tylko czulam obrzydzenie do smrodu fajek. 

Rzucenie palenia to najlepsza rzecz jaka dla siebie zrobilam. czuje sie lepiej, zniknely mi since pod oczami, nie mam suchego kaszlu rano i nie cuchne jak popielniczka! nie mowiac juz o lepszej kondycji... Polecam
ja spaliłam ostatniego z paczki i powiedziałam sobie że to koniec, kusi, ale walczę. wmawiam sobie że to lepsze dla zdrowia, włosów, skóry, a i pomaga w spadku wagi, bo przecież nie trujemy organizmu ;-)
Ja sie wspomogłam elektronicznym papierosem i nie pale już 3 miesiące :) 
Jest to jednorazowy wydatek okolo 200 zł (2 papieroski co by było na wymiane jak sie jeden wyczerpie i ładuje :) ). Później tylko jakiś liquid w kwocie okolo 20 zł który starcza na około miesiąc :) Naprawde można rzucic :) W towarzystwie palących poprostu pale swojego elektronicznego i głód nikotynowy zaspokojony :)
Jeśli naprawde nie masz silnej woli (tak jak ja ) zakup electro fajeczke i spróbuj 

Pasek wagi
ja palę 6 lat ale nie palę w pracy, nie palę przy piwie, nie pale przy rodzicach, tylko właśnie nie wiem jak to cholerstwo też rzucić. Należę do osób które nie palą dużo bo paczka starczy mi na 3 4 dni ale mimo to palę. też chętnie się dowiem coś na temat rzucenia fajek ;D
mi tez paczka starcza na 2 dni, a nawet potrafie nie palic przez caly dzien gdy siedze w domu....
Ja się przez pierwsze dwa tygodnie wspierałam Tabex'em. Poza tym rzuciłam razem z ówczesnym chłopakiem a obecnym mężem. Łatwiej rzucić z kimś...bo wtedy można sie wspierać. Może to być koleżanka nie musi być chłopak :) Nie unikałam kontaktów z palaczami, ale też jak po pół roku w nerwach zapaliłam jednego to też nie robiłam sobie wyrzutów, bo wiedziałam że skończy się na jednym... teraz wcale mnie nie ciągnie. W sumie nie palę z jakieś 3-4 lata, nie pamiętam dokładnie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.