Temat: PENTAGRAM

Nigdy nie sądziłam, że będę prosić o pomoc na forum. Proszę, abyście pozwolili mi zrozumieć jedną kwestię. Dziś w nocy śniło mi się, że paznokciami wydrapałam na ścianie pentagram, strasznie krzyczałam. Nigdy w życiu nic podobnego mi się nie śniło. Strasznie mnie to wystraszyło. Jak mogłabym zinterpretować ten sen. Pomóżcie mi proszę.
Nawet nie zaryzykuję interpretacji tego snu, ale znam historię bliskiej mi osoby i myślę, że powinnaś ją przynajmniej przeczytać. Sprawa była ogromnie trudna i pomagał tu sam Ojciec Aleksander Posacki. Nie chcę jednak roztrząsać tego publicznie na forum, bo ta historia jest bardzo osobista, więc jeśli możesz, to proszę o przyjęcie do znajomych, to będę wówczas miała możliwość wysłać Ci wszystko na prywatną pocztę.
Pasek wagi
a ja kiedyś miałam taki sen ze komuś sie coś stanie i przez kilka dni chodziłam poddenerwowana choćsamam nie wiem dlaczego i po kilku dniach zmarła mama mojego kolegi i nie wierze ze sny moga nie pokazywac przyszłosci.
Takie sny potrafią przestraszyć, wiem coś o tym. Pamiętam jak kiedyś śnił mi się trup niemowlaka, siny, wiszący na szubienicy za moim oknem. Obudziłam się z całą rodziną nad głową pytającą co się stało, że tak krzyczałam.
controlfreak  no moze i masz racje z tymi przeczuciami.
Temat, który poruszyłaś, to delikatna materia. Jeszcze gdy byłem studentem, w akademiku mieszkał chłopak, który do tej pory został dla mnie zagadką. Niepozorny, cichy, taki przeciętniak o drobnej posturze, jak na faceta. Raczej typ kujona oblegającego czytelnie i biblioteki. Zawsze sam, zero imprez, zero dziewczyn. Moi dwaj koledzy, którzy dzielili z nim pokój czasem opowiadali na imprezach jakieś dziwne historie dziejące się w ich pokoju od pewnego czasu, które każdy zresztą zlewał. W ich pokoju po pewnym czasie zaczęło być cholernie zimno mimo sprawnie działających kaloryferów, ten łepek budził się praktycznie każdej nocy punkt 3 z wielkim krzykiem, a potem wychodził gdzieś. wciąż mieli w tym pokoju wrażenie, że ktoś ich obserwuje. Często czuć było swąd spalenizny. Twierdzili, że łepek zaczął się zmieniać, miał coś dziwnego w spojrzeniu. Nawet osiłki na roku zaczęli schodzić mu z drogi, gdy szedł korytarzem. Zawsze perfekcyjnie przygotowany do zajęć, praktycznie same piątki w indeksie. Stał się jeszcze bardziej zamknięty w sobie. Sprawiał wrażenie jakby cierpiał, jakby coś go dręczyło. Pod koniec czwartego roku skoczył z dachu akademika. Ta sprawa była dosyć medialna, ale wtedy władze uczelni podały oficjalnie dla mediów, że to się stało podczas jakiejś imprezy w akademiku, a student był pijany. Tylko, że żadnej imprezy wtedy nie było, bo był to czas przerwy międzysemestralnej i praktycznie wszyscy porozjeżdżali się na chaty, a chłopak nie był ani pijany, ani pod wpływem prochów - sekcja wykazała, że był totalnie czysty. Ale do czego zmierzam. Gdy rodzice przyjechali do akademika po jego rzeczy, to chłopacy mówili, że byli obecni przy pakowaniu i było tam full literatury okultystycznej, sporo o magii, demonach, no i symbole pentagramu w różnej postaci (rysunki, wisiorki itp.). Tak właśnie sobie skojarzyłem to z tym wątkiem.
Miałam taki okres w życiu, że ciągle miałam koszmary. Budziłam się zlana potem. Jakieś zakopywanie trupów na stojąco, jakieś wisielce, ścigający mnie mordercy itd. Nie była to żadna zapowiedź przyszłości, ale reakcja psychiki na bardzo trudny emocjonalnie dla mnie okres. Może w Twoim wypadku jest tak samo??
Az sie przerazilam normalnie, dobrze, ze ja nie miewam takich snow.
Pasek wagi
A może faktycznie jesteś czymś bardzo zestresowana?
wiem, ze temat stary, ale az mnie ciarki przeszly jak przeczytalam o tym snie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.