Temat: Wiem ze robie zle czy ktos jeszcze jest taki jak ja??

scavenger napisał(a):

idż do faceta ginekologa

Puckolinka napisał(a):

nie wstydzisz się uprawiać seksu z facetem ale wstydzisz się badania? dentystów też się wstydzisz? a co zrobisz jak wpadniesz? nie ma czego się bać ginekolog też człowiek i twoja Małgosia wrażenia na nim nie zrobi

funnygirl21 napisał(a):

Puckolinka napisał(a):

nie wstydzisz się uprawiać seksu z facetem ale wstydzisz się badania? dentystów też się wstydzisz? a co zrobisz jak wpadniesz? nie ma czego się bać ginekolog też człowiek i twoja Małgosia wrażenia na nim nie zrobi

głupia odpowiedz... co ma dentysta do ginekologa?? nie wiem jak ty ale ja sie nie rozbieram przed kazdym facetem tylko przy moim z ktorym jestem 5 lat !! normalna rzecza jest wstyd przed rozebraniem sie przed obcym facetem mimo ze to doktor...

funnygirl21 napisał(a):

Puckolinka napisał(a):

nie wstydzisz się uprawiać seksu z facetem ale wstydzisz się badania? dentystów też się wstydzisz? a co zrobisz jak wpadniesz? nie ma czego się bać ginekolog też człowiek i twoja Małgosia wrażenia na nim nie zrobi

głupia odpowiedz... co ma dentysta do ginekologa?? nie wiem jak ty ale ja sie nie rozbieram przed kazdym facetem tylko przy moim z ktorym jestem 5 lat !! normalna rzecza jest wstyd przed rozebraniem sie przed obcym facetem mimo ze to doktor...[



przepraszam cię bardzo a uzębienie każdemu pokazujesz? Próbuję ci uświadomić że ginekolog to lekarz jak każdy inny!!!
po za tym nie musisz rozbierać się do negliżu wystarczy że założysz tunikę dłuższa. Możesz mieć zapalenie nadżerkę albo inne cuda które są bezobjawowe i tym samym możesz narażać faceta 

zaklinaczdusz napisał(a):

Ja w swoim życiu byłam tylko u mężczyzn(sztuk 2), ten drugi został moim ginekologiem na stałe, bo pomimo szorstkiego zachowania w stosunku do mnie to jednak całkiem niezły specjalista. Nie powinnaś obawiać się pierwszej wizyty. Na pewno padną pytania o dziewictwo, regularne miesiączki, o datę pierwszej i ostatniej @, więc dobrze by było, gdybyś to miała gdzieś zapisane. Dodatkowo lekarz powinien spytać o choroby w Twojej rodzinie(raka, cukrzycę). Następnie będzie kazał Ci się rozebrać i przejdzie do badania, które wcale nie jest takie straszne. Ja czułam się niekomfortowo za pierwszym razem, bo użył za dużego wziernika, ale potem zaczął używać mniejszego,ja przestałam się tak stresować i nawet nie wiem kiedy a już jest po badaniu.Grunt to pozytywne nastawienie i pozbycie się stresu. Wiem, że łatwo powiedzieć, itd, ale lepiej przeżyć te kilka minut w gabinecie i wiedzieć co nam jest, niż żyć w nieświadomości. Co do ginekologa i wstydu- to jest lekarz jak każdy inny. Jeżeli wstydzisz się rozebrać przed mężczyzną, to wybierz kobietę. Najlepiej gdyby ktoś znajomy polecił Ci zaufaną lekarkę, wtedy będziesz miała informacje o tym lekarzu z pierwszej ręki.Mam nadzieję, że pomogłam

zaklinaczdusz napisał(a):

Ja w swoim życiu byłam tylko u mężczyzn(sztuk 2), ten drugi został moim ginekologiem na stałe, bo pomimo szorstkiego zachowania w stosunku do mnie to jednak całkiem niezły specjalista. Nie powinnaś obawiać się pierwszej wizyty. Na pewno padną pytania o dziewictwo, regularne miesiączki, o datę pierwszej i ostatniej @, więc dobrze by było, gdybyś to miała gdzieś zapisane. Dodatkowo lekarz powinien spytać o choroby w Twojej rodzinie(raka, cukrzycę). Następnie będzie kazał Ci się rozebrać i przejdzie do badania, które wcale nie jest takie straszne. Ja czułam się niekomfortowo za pierwszym razem, bo użył za dużego wziernika, ale potem zaczął używać mniejszego,ja przestałam się tak stresować i nawet nie wiem kiedy a już jest po badaniu.Grunt to pozytywne nastawienie i pozbycie się stresu. Wiem, że łatwo powiedzieć, itd, ale lepiej przeżyć te kilka minut w gabinecie i wiedzieć co nam jest, niż żyć w nieświadomości. Co do ginekologa i wstydu- to jest lekarz jak każdy inny. Jeżeli wstydzisz się rozebrać przed mężczyzną, to wybierz kobietę. Najlepiej gdyby ktoś znajomy polecił Ci zaufaną lekarkę, wtedy będziesz miała informacje o tym lekarzu z pierwszej ręki.Mam nadzieję, że pomogłam