- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
23 maja 2012, 00:23
Aktualnie? Jeśli ktoś mógłby mi przybliżyć w miarę zrozumiale dlaczego i kiedy może być za niska? 34-35st.
23 maja 2012, 08:56
Jak miałam anemię (5 lat temu) też miałam 34-35stopni. Teraz mam idealną 36-36,6 :)
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
23 maja 2012, 09:25
ja aktualnie mam 35,2st nie wiem dlaczego, ale....
ponoc ludzie z niska tem ciala dluzej zyja ![]()
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
23 maja 2012, 10:14
Nie wiem, może jest tak jak piszecie ale nie miałam tak od zawsze. Problem zaczął się wraz z odchudzaniem, nasila się kiedy zawieje, jest zimniej, nie mówiąc już o mrozach. Mam wtedy sino- fioletowe paznokcie i ręce jak to określił mój mężczyzna jak trup. Ból przy tym czasem jest nie do zniesienia, a na końcach palców dłoni pojawiają się blade hmm plamy.
- Dołączył: 2012-05-24
- Miasto:
- Liczba postów: 80
25 maja 2012, 01:03
ja zawsze mialam duzo nizsza niz 'norma'....ale na pewno nie 34 :S
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
25 maja 2012, 22:38
To i tak nie jest moja najniższa temp jaką miałam. Zdarzyło się 33.2/ 33.4 nie pamiętam dokładnie ale jednorazowo [raczej]. Oczywiście chodzi mi o ciepłe miesiące bo zimy nie wliczam.
3 czerwca 2012, 08:46
a gdzie tą temperaturę ciała mierzycie?? Ja prowadzę obserwacje temperatury i śluzu w celu odkładanie poczęcia dziecka, temperaturę mierzę w ustach i zazwyczaj mam tak: w trakcie okresu ok. 36 - 36,4 po okresie (w tzw. okresie płodnym) temp. jest zawsze najniższa: ok.35,2-35,9 a w fazie lutealnej ok. 36,4-36,9 więc może Wasza temp. jest po prostu zależna od dnia cyklu?? Z tym, że nie liczy się pomiar pod pachą, tylko oralnie, waginalnie, bądź analnie. Też kiedyś się dziwiłam moją dziwnie niską temp., teraz już wiem czym była spowodowana - owulacją;)
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
3 czerwca 2012, 13:53
ja też mam coś zawsze koło 35... a jak jestem chora to dla mnie maximum to 38, ale wtedy to naprawdę umieram już. Najczęściej choruję bez temperatury
4 czerwca 2012, 12:57
Od okresu dojrzewania mam naturalnie niższą temperaturę - zwykle od 35 do 35,7. Kiedy się przeziębiam, spada jeszcze bardziej, nawet do 34, rzadko rośnie. Nie ma się czym martwić, jeśli dbasz o siebie, nie jesteś chora, a badania wychodzą ok. Taka Twoja natura
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
5 czerwca 2012, 21:01
A czy czujecie się ospałe? Macie mało energii? Nic Wam się nie chce, ba nie macie sił? Ja mogłabym ciągle spać, niezależnie od tego ile godzin spędzę w łóżku.