18 maja 2012, 20:27
Problemów z cerą jako tako nigdy nie miałam, czasem jakiś pryszcz wyskoczył, ale to sporadycznie.
Jakoś 2 dni temu wyskoczyły mi dwie dość spore czerwone krosty (bolą przy dotykaniu) i dużo malutkich (prawie niewidocznych) na twarzy. Może troszkę panikuję, ale czy to ma związek z jedzeniem? Jak tak to z jakim? W dzieciństwie miałam skazę białkową, ale od kilku lat jem sporo nabiału i nie ma z tym problemu.
W moim menu jest ostatnio dużo otrębów, orzechów, kakao i właśnie nabiału. Kto jest winowajcą?
![]()
A może niepotrzebnie się martwię bo to jednorazowy wybryk mojego organizmu? Może ktoś miał podobny problem?
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
18 maja 2012, 20:47
nie ma zasady :może byc od jedzenia np czesto algizuje kakao i własnie produkty nabiałowe-odstaw i obserwuj skóre
a moze to byc np nowy kosmetyk do twatzy lub nawet nowe perfumy (jako substancja lotna mogą podrażniać skóre twarzy) lub po porostu to zmiany, ktore jak sie pojawiły tak znikną i nie mają nic wspólnego z alergią .
Weź wapno
18 maja 2012, 21:31
Nic nie zmieniłam, żadnych nowych perfum czy kosmetyków, dlatego stawiam na jedzenie. Wkleję tu to co zjadłam w dzień kiedy mi te krosty wyskoczyły (nadal są i chyba nie mają zamiaru w najbliższym czasie znikać...)
-200g serka wiejskiego, łyżka słonecznika, łyżka wiórków kokosowych, łyżka kakao, łyżeczka siemienia,2 łyżki masła orzechowego
- 200g twarogu półtłustego, 150g śmietany 12%, 4 łyżki płatków migdałowych, 2 łyżki wiórków kokosowych, kakao, 2łyżki słonecznika, łyżeczka siemienia
Czyli mega bomba nabiałowo-kakaowo-orzechowa.
19 maja 2012, 10:19
.
Edytowany przez Zytong 11 lutego 2013, 12:10
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
19 maja 2012, 13:53
Mysle, ze niepotrzebnie sie martwisz! Skaza bialkowa daje zupelnie inne objawy. Orzechy i otreby raczej sa zdrowe, poza tym przy alergiach owszem wystepuje, ale wysypka a nie jakies pryszcze. A kakao wzmaga odczyny alergiczne, lecz tak jak mowie to wg mnie nie jest alergia.
Moze cos zmienilas z kosmetykow lub po prostu sie zestresowalas i stad pryszcze. Nie ma co dramatyzowac. Pojawily sie to znikna.
A może niepotrzebnie się martwię bo to jednorazowy wybryk mojego organizmu? Może ktoś miał podobny problem? 
