5 maja 2012, 21:34
Od razu zaznaczę, że dzisiaj jechałam samochodem 12 godzin, ale moim zdaniem to nie powinno być od tego, bo siedziałam wygodnie i nie miałam jak ich nadwyrężyć. Po 6/7 (?) godzinach jazdy zaczęło mnie stracznie kłuć w sercu, ale tylko chwileczkę (aż nie mogłam oddychać). Po 30 (?) minutach ten sam ból pojawił się pod prawą łopatką i trochę na środku pleców. Położyłam się wygodnie na siedzeniu i leżałam tak do końca podróży. Teraz jest okropnie, nie przestaje mnie boleć. Jak w samochodzie leżałam to też mnie bolało, ale mniej to czułam. Boli mnie jak wstaję, chodzę, podnoszę ręce, mówię itp. boli nawet jak siedzę czy leżę, ale już mniej, bo mogę swobodnie oddychać. Jak idę i coś mówię to są momenty, w których kłuje tak mocno, że przerywam mówienie i staram się nabrać powietrza, co jest trudne. Oczywiście trwa to tylko chwilę i oddychać mogę.. Mówiłam już tacie, ale on sobie nic z tego nie robi. Mówi, że mi przejdzie.. Wiem to, ale nie wiem co teraz zrobić.. Jakaś tabletka może ? Czy lepiej iść spać i jutro przestanie boleć ? Sama nie wiem..
6 maja 2012, 09:27
I nie powinna to być kolka.. Z wypisanych objawów na różnych stronach pasuje do mnie jedynie ból pleców właśnie..
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 180
6 maja 2012, 12:13
ja stawiam na kręgosłup długotrwała jednostajna pozycja ciała .......byc może w odcinku l-s lub th masz jakąs przepuklinkę ...a bóle kręgosłupa promieniują w róznych kierunkach
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 maja 2012, 12:23
Mój narzeczony miał to samo.
Trzymało Go z tydzień czasu.
Był oczywiście u lekarza i dowiedział się,że miał gdzieś w klatce piersiowej nadwyrężony mięsień... Mój początkowo myślał,że to zawał ;/
Musiał dużo odpoczywać i przeszło.
Zdarzyło się to jeszcze raz.
Co do młodego wieku autorki i jej bardzo wysokiego wzrostu to fakt, mogą poważnie boleć kości.... I może ból promieniować w okolicach serca.
Edytowany przez FammeFatale22 6 maja 2012, 12:25