Temat: Problem z przemianą materii?

Drogie Vitalianki (i Vitalianie ;)), chce się Was o coś spytać i poradzić.

Od dłuższego czasu (od kilku lat) mam wzdęcia: po zjedzeniu czegokolwiek mój brzuch robi się okrągły i dosyć twardy, wyglądam jak kobieta w ciąży (przybywa mi do 15 cm w pasie!). Z toalety korzystam co 2-3dzień (bynajmniej nie chodzi o wydalaniu moczu)są okresy że co 1-2 dni- nie wiem czy to normalne - moi współlokatorzy chodzą przynajmniej raz dziennie na dłuższe posiedzenie.
"Gazy" miewam sporadycznie, bardzo rzadko.
Nie uważam, bym jadła mało - spożywam odpowiednią ilość kalorii (albo nawet za dużo) dla mojego wieku i trybu życia. 

Wg konsultacji z lekarzem i podstawowych badań (żadna gastroskopia) kiepsko trawię mięso, ponieważ mój organizm się od niego "odzwyczaił" (byłam jakiś czas wegetarianką, a od wielu lat jem "normalnie" więc chyba powinnam się już do mięsa przyzwyczaić?), poza tym każdy ma inny metabolizm i ja mogę mieć po prostu wolniejszy lub zwyczajnie jem za mało(co raczej odpada). Poza tym "wysadza" mi brzuch niezależnie od tego co zjem (może to być nawet gotowany kalafior).

Czy uważacie, że mam jakieś problemy czy to normalne? Macie jakieś rady jak poprawić/przyspieszyć metabolizm? Jak radzić sobie ze wzdęciami (Espumisan niestety od dawna nie pomaga)?

Osobom, które chcą napisać złośliwą/sarkastyczną uwagę lub coś w stylu "idź do lekarza" (jakbyście nie czytali uważnie - JUŻ BYŁAM), z góry dziękuję - znikajcie na inny wątek ;)
widzę jeszcze jedną możliwość wypychania brzucha - jeż łapczywie, łykasz powietrze, jesz nerwowo, w pośpiechu, pijesz w trakcie posiłku a nie przed lub po. 
Co do ubikacji - kup sobie siemię lniane i łyżkę ( tą dużą) zalaną ciepłym mlekiem, albo w formie dodatku do owsianki - zjedz co rano. Ślicznie sprząta kiszki bez odwodnienia a dodatkowo zawiera pozytywne tłuszcze omega, których przy naszej dicie nigdy dość :)   Mi to bardzo pomogło a miałam jak Ty. Samo w sobie takie rzadsze chodzenie nie jest baaaardzo złe, ale pamiętaj - im dłużej coś w Tobie jakby nie patrzeć kiśnie, tym bardziej "zatruty" toksynami masz organizm a im więcej tych toksyn, tym organizm bardziej walczy z nimi niż z jedzeniem i metabolizm zwalnia... o celulicie, śmierdzącym bardziej pocie nie wspominając.

Musisz wesprzeć wg mnie organizm - nie wiem co jesz, więc o ewentualnych błędach w diecie póki co nie wspomnę :)


powiem Ci ze ja mam podobnie. Wstaje rano i cokolwiek bym zjadla, brzuch mi wywala. Wypije szklanke wody i brzuch mam jak po duzym obiedzie. Zjem jablko-znowu. Najlepiej jakbym caly dzien nie jadla . Yhhh..
Pasek wagi
Ehh, no właśnie ja jem bardzo wolno, długo przeżuwam (po prostu celebruję jedzenie, - zastanawiałam się nawet, czy to nie wina tego?) przed jedzeniem wypijam szklankę wody mineralnej (niegazowanej), staram się unikać popijania w trakcie - ale faktycznie, często zdarza mi się popijać jeśli jem mięso i produkty mączne/ziemniaki.
Co do potu - no właśnie pomimo dużej liczby spożywanej ilości płynów praktycznie się nie pocę i jeśli coś mi śmierdzi to tylko spocone stopy :P.
ja tylko mam jedno ale: metabolizm, czyli przemiana materii, to reakcja zamiany kalorii w energię i zachodzi w komórkach. tempo przesuwania się jedzenia przez układ pokarmowy to nie jest metabolizm.
Pasek wagi
A sprawdzałaś woreczek żółciowy? Mojemu znajomemu odkąd wyciął woreczek, to własnie tak mu potrafi wywalić brzuch. Tez żadaden lekarz nie potrafi stwierdzić od czego to sie dzieje. Mój znajomy po róznych potrawach tak ma. W zasadzie żadnej reguły. Jedyne, to to, ze zaczął miec te problemy właśnie po usunięciu woreczka...

Mnie czasem tak się robi przed okresem. Brzuch mam jakby napompowany. I też to nie jest kwestia diety, czy gazów.
Pasek wagi

Milosniczka napisał(a):

ja tylko mam jedno ale: metabolizm, czyli przemiana materii, to reakcja zamiany kalorii w energię i zachodzi w komórkach. tempo przesuwania się jedzenia przez układ pokarmowy to nie jest metabolizm.


To może faktycznie zmienię lekarza, bo mój mi powiedział, że mam SPOWOLNIONY METABOLIZM, odnosząc się do moich problemów z trawieniem ;)
Czytałam kiedyś o tym artykuł bo miałam podobny problem i było tam, że nalezy jeść powoli, dobrze przegryzać, nie pić w trakcie. Spróbuj i zobacz czy po tygodniu nie bedzie o wiele lepiej :).
Pasek wagi
na przyspieszenie metabolizmu więcej ruchu - wystarczą spacery codziennie. na wzdęcia czarnuszkę - dorzucam ją jako przyprawę do kanapek, do zup, wszystkiego ogólnie. można nawet samą jeść. to czarny kminek, ale nie smakuje zupełnie inaczej. ponoć niektórzy zastępują nią pieprz, ale przyznam że nie przypomina smaku pieprzu nic a nic. dosyć aromatyczna, za opakowanie 1,5-3zł w sklepach zielarskich lub ze zdrową żywnością.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.