18 kwietnia 2012, 17:39
Hej dziewczyny. Robiłam ostatnio badania hormonalne, jestem umówiona z moim endokrynologiem-ginekologiem dopiero na za dwa tygodnie, a ciekawi mnie czy mój wynik TSH jest dobry i czy może mieć jakiś mniejszy bądź większy wpływ na odchudzanie. Wyszło mi 3,140, norma to niby od 0,51-4,3. Wiadomo że im niższy wynik, oznacza to że metabolizm jest lepszy (pzy malutkim stężeniu TSH z reguły ma się nadczynność tarczycy). A więc czy mój wynik może mi przeszkadzać w zrzucaniu wagi? Po prostu próbuję wykluczyć wszelkie możliwości ... bo stoję w miejscu, pomimo naprawdę trzymania się i rzetelnego pilnowania.
Z góry dzięki za odp
18 kwietnia 2012, 21:21
No podejrzewałam, ze coś nie gra bo kilka objawów mnie zaniepokoiło. Poszłam odpłatnie zrobić by już od ręki mieć wynik.
Ale jednak i tak muszę się do lekarza wybrać
18 kwietnia 2012, 21:24
Jeśli na nfz to potrzebujesz skierowania od lekarza rodzinnego - im szybciej tym lepiej bo terminy przyjęć w naszej służbie zdrowia potrafią być odległe...
18 kwietnia 2012, 21:26
Dokładnie ! Jutro rano idę się zapisać do rodzinnego i będziemy działać ;)
18 kwietnia 2012, 21:27
CO do jodu - zaczęłam dzisiaj suplementować tak jak pisałam, ten jod Kelp czy jakoś tak.
A poza tym wydaje mi się że dostarczam go w odpowiednich ilościach - jem ryby wędzone (minimum makrela na tydzień). Może wprowadzić sól jodowaną, jak m yślicie?
18 kwietnia 2012, 21:27
CO do jodu - zaczęłam dzisiaj suplementować tak jak pisałam, ten jod Kelp czy jakoś tak.
A poza tym wydaje mi się że dostarczam go w odpowiednich ilościach - jem ryby wędzone (minimum makrela na tydzień). Może wprowadzić sól jodowaną, jak m yślicie?
18 kwietnia 2012, 21:31
priceless - najlepiej skonsultować wyniki z lekarzem i nie działać na własną rękę bo z tarczycą to nie przelewki - ona steruje całym organizmem - na pewno warto zwrócić uwagę na Twój wynik bo zbliża się niepokojąco do górnej normy - usg tarczycy mogłoby być pomocne (sprawdzenie wielkości i stanu tarczycy może wiele w tym temacie wyjaśnić)
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 2996
18 kwietnia 2012, 21:40
Twinsyy dobrze podpowiada, to może być tzw niedoczynność subkliniczna, czyli wynik jeszcze w normie ale już zaczyna się coś dziać. ważne abys zrobiła badnia ft3 i ft4 bo to są hormony tarczycy (TSH to hormon przysadki) które pokażą jak narzad pracuje. ja rozpoczełam leczenie przy TSH 3,5, więc w normie. Chorobe zdiagnozowano po poronieniu, które było spowodowane własnie niedoborem hormonów tarczycy. Kobieta w wieku rozrodczym powinna mieć TSH ok 1. Normy sa podane ogólnie dla dorosłych, ale nie można porównać 20latki do 50 latki, która dzieci już raczej nie będzie miała
Możesz zrobic tez usg tarczycy i przeciwciała aTPO i aTG. Ja mam hashimoto, a wiec obecne przeciwciała które niszczą tarczycę. W przypadku tej choroby unika się nadmiaru jodu, więc suplementacja nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.
18 kwietnia 2012, 21:41
nie ma tragedii, masz wynik w normie :) Ja rok temu miałam TSH 11... Leczę się od 2 lat na Hasimoto i wywołaną nim niedoczynność tarczycy. Przy TSH do 4 metabolizm jest sprawny. Możliwe, że jeśli jesteś młoda to powinnaś mieć o 1 niżej, ale naprawde nie masz się czym stresować! Ale na wszelki wypadek zrób ft3 i ft4 jak radzą powyżej :)
Edytowany przez Agneees 18 kwietnia 2012, 21:42
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 2996
18 kwietnia 2012, 21:53
Agneees nie do końca się zgodzę. Zła praca tarczycy wplywa na inne hormony rozrodcze i na płodność. Skoro masz Hashimoto to powinnaś wiedzieć, że może ono powodować tzw. poronienia nawykowe. Dobry endokrynolog będzie leczył tak aby tsh było w okolicach 1-1,5. A to, że przy takich wynikach można nie mieć objawów niedoczynności wcale o niczym nie świadczy. Lepiej zacząć wcześniej leczenie niż czekać aż się pogorszy.
18 kwietnia 2012, 22:01
masz lekka niedoczynnosc, moja endo przy takim wyniku powiedziala, ze nie ma co na to zwalac wagi, trzeba sie wiecej ruszac...
mi to nie pomoglo niestety