Temat: Akceptacja.

Witam :)
Znowu Ciasteeczkowa ma problem.
A więc chodzi o to, że nie potrafię zaakceptować siebie.
Widzę w lustrze grubą, brzydką dziewczynę.
W dodatku w okularach.
Czasem usłyszę komplementy, ale zawsze sobie tłumaczę że to po prostu powiedziane z grzeczności, albo dlatego, że nie ma tematu do rozmowy, czyli interpretuje wszystkie miłe słowa jako kłamstwa.
Wstydzę się wychodzić gdziekolwiek, szczególnie do szkoły. Przecież wokoło jest mnóstwo szczupłych, ładnych dziewczyn..
Chcę w końcu schudnąć, żebym mogła wyjść gdziekolwiek i nie wstydzić się siebie, ba, i być z siebie dumna.
Ale cóż, chwilowo kompleksy mnie zżerają, najchętniej nie wychodziłabym ze swojego domu.


Vitalijki, macie może jakieś własne sposoby na poprawę samooceny?
bo sama ze sobą nie wytrzymuję, chcę już być szczupła i śliczna

Ciasteeczkowa napisał(a):

@mimisia92 uważam, że skoro i tak jestem gruba to nie warto, dlatego włosy w kitkę, tusz do rzęs i luźne ubrania, na nic więcej nie mam ochoty, na soczewki też szkoda mi kasy, póki jestem brzydka :)


no jaaaasne to po co stękasz na forum? Jak się zapuszczać to po całości nie ?

A możesz być puszysta i zadbana? Możesz? Czy jedno wyklucza drugie? NIEEEEEE!
Ogarnij się dziewczyno. Zrób coś dla siebie! Nie chcesz wywalać kasy na soczewki to zainwestuj kasę w ciekawe, modne okulary.
Przestań się nad sobą użalać! Jak sama sobie nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże! Może naprawdę jesteś ładną dziewczyną, tylko musisz wydobyć te piękno. A co do ciuchów ... zapomnij o brzydkich, luźnych ubraniach- zapraszam do np. H&M wiele modnych ubrań w większych rozmiarach niekiedy w naprawdę fajnych cenach :). Skoro dietkujesz ... czyli zaczynasz dbać o swoje zdrowie to dołóż dbanie o swój wygląd. Nie będziesz żałować :)
zawsze warto dbać o siebie. zdarza się, że przyjemniej patrzy się na zadbaną pulchną kobietę, niż bardzo chudą. właściwie dobrane ubrania czynią cuda ;)
powtarzaj sobie codziennie, że jesteś świetna, rozwijaj się, dbaj o siebie, a będzie dobrze :)
Mimisia, trochę mnie przekonałaś :)
jutro wyjdę w jakimś kolorowym ciuszku i ładnym makijażu. :)
Ja jak trace każdy kilogram to staje się coraz bardziej pewna siebie i czuje się ładniejsza ;)
Taki mój system żeby się nie załamać :P

Ciasteeczkowa napisał(a):

Mimisia, trochę mnie przekonałaś :)jutro wyjdę w jakimś kolorowym ciuszku i ładnym makijażu. :)

spójrz np, na Adele itd :)
a co do makijażu to polecam na youtube tam wiele dziewczyn pokazuje jak się malować i robi recenzje kosmetyków:)

Wierzę w to i życzę Ci tego z całego serducha żebyś przemieniła się w pięknego łabędzia! Problem leży tylko w Twojej głowie. Wywal go! Dasz radę:) Odważ się! Postaw na zmiany! Raz się żyję!
@mimisia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, ale dziękuję za poświęcenie czasu ;) od razu mi się jakoś milej i weselej zrobiło :))
Wiesz ja Ci za bardzo nie pomogę ja się z samoakceptacją już urodziłam zawsze sobie mówię ,że jestem ładna ale byłabym ładniejsza gdybym zrzuciła kg ale nigdy nie ryczałam z powodu wygląda przecież są osoby chore itp które już tego nie zmienia a wygląd można zmienić zawsze głowa do góry
Nie każdy jest ładny. Może postaw na intelekt? ;-)

Jak ja Cię rozumiem. Bardzo mi trudno, zaakceptować siebie. Ale próbuję. Wyczytałam ostatnio w gazecie parę rad jak sobie dodać pewności siebie. Jedna z nich:

stań przed lustrem i powiedz do siebie: ok, może nie mam idealnych ud (ramion, brzucha, pośladków ), ale jestem dumna, że mam super poczucie humoru, inteligencję, śliczną buzię, włosy.

Uwierz mi, że to pomaga

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.