15 kwietnia 2012, 12:38
hej, muszę się wygadać Wam, już nie mam nikogo komu bym się mogła wygadać...
Od paru ładnych miesięcy mam straszne stany hm, depresyjne, chyba tak to można nazwać. Zawsze byłam raczej pesymistką ale teraz to masakra. Płaczę pare razy dziennie bez powodu, mam same czarne myśli, ciągle chodzę przygnębiona, smutna, nie mam ochoty ani siły na nic, narzekam na siebie, użalam się. Moja bliska koleżanka odwróciła się ode mnie ostatnio zupełnie, bo miała dosyć mojego humoru i narzekania. Już od jakiś 2 miesięcy w ogóle ma mnie gdzieś, zbywa mnie. Bardzo mnie to bolało i boli, ciężko mi z tym. Ostatnio nawet mój chłopak, z którym jestem już dłuuugo, zaczyna mieć dosyć. To znaczy nic nie mówi, ale ja to widzę. Już nie wie co mi mówić, jak reagować. W zeszłym tygodniu robiłam badania na tarczycę, wyszły złe. TSH powyżej 4, FT4 zaniżone, USG tarczycy złe - tarczyca zmniejszona. Czyli wychodzi na to że mam niedoczynność, której objawem są między innymi takie "Stany depresyjne". Mam też wszystkie inne objawy. Jutro idę do endokrynologa, pewnie dostanę leki. Ale jestem załamana, bo przyjaciółki już nie odzyskam, nie wiem za bardzo jak sobie z tym radzić. Mam nadzieję że chociaż chłopak nie odejdzie.. Czuję się beznadziejną zrzędą :(
Sama nie wiem czemu tu to piszę, chyba po prostu żeby się wygadać i zapytać, czy któraś z Was też ma takie nastroje? :(
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Orzeszków
- Liczba postów: 588
15 kwietnia 2012, 12:47
Skoro zdajesz sobie sprawę ze swojego zachowania i chcesz to zmienić to już jest dobrze :) Pójdź do lekarza i lecz tą tarczycę a może sam nastrój się poprawi..... są takie etapy w naszym życiu że każdy ma takie dni jakie Ty teraz przeżywasz ale i czas zrobi swoje i wierzę że będzie lepiej zwłaszcza gdy sama tego chcesz
Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-07-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1761
15 kwietnia 2012, 12:49
Również miałam podobnie z 3lata temu, wtedy też u mnie wykryto niedoczynność tarczycy - TSH miałam ponad 8. Od tego czasu biorę Euthyrox i objawy minęły. Ale trzeba trochę czasu, bo endokrynolog będzie musiał dobrać odpowiednią dawkę dla Ciebie.
Edit: Hashimoto też u mnie stwierdzono..
Edytowany przez ataga92 15 kwietnia 2012, 12:57
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
15 kwietnia 2012, 12:53
nie ma biedy, z tym się żyje :)
15 kwietnia 2012, 12:54
zrób jeszcze anty-tpo i poczytaj o hatshimoto
a ta dziewczyna chyba nie była kandydatką na przyjaciółkę- skoro odwróciła się od Ciebie nawet jak byłaś "męcząca "
![]()
lekarz pewnie przepisze Ci euthyrox- organizm będzie musiał się przyzwyczaić do tego ale pomaga
zobaczysz będzie lepiej -a jak nie to może pomyśl o konsultacji u psychoterapeuty
15 kwietnia 2012, 12:56
ja mam Hashimoto, zaczęło się tak samo, do tej pory nie moge sobie z tym poradzić. Ale są lepsze i gorsze dni, jakos trzeba się z tym pogodzić.
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 498
15 kwietnia 2012, 12:58
Skąd ja to znam. Ja przez ostatni rok miałam takie nastroje, że żyć się nie chciało. Sama się teraz zastanawiam jak mój chłopak to wszystko znosił. Ale nie myślałam że to może być spowodowane tarczycą. W styczniu podczas badań okazało się, że to niedoczynność.
Od 2 miesięcy biorę leki i jest zdecydowanie lepiej niż było. Mam nadzieję że wrócę w pełni do "normalności".
Także bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się tak
![]()
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto: mmm
- Liczba postów: 712
15 kwietnia 2012, 12:58
Odpowiednio dobrane hormony -> Wtedy stany depresyjne mijają/są o wiele mniej nasilone.
Edytowany przez laureine 15 kwietnia 2012, 13:00
15 kwietnia 2012, 13:00
ja się boję że zostanę z tym zupełnie sama.. naprawdę próbuję być wesoła, ale nie wychodzi mi to zupełnie ostatnio.
parę dni temu ta była "przyjaciółka" zapytała co mi jest, ja jej zaczęłam mówić o tej chorobie i no fakt, narzekałam, bo się jeszcze wtedy naczytałam w internecie jaka to tragedia niby z tą niedoczynnością, trochę panikowałam, a jej zawsze ufałam więc szczerze mówiłam, a ona powiedziała, że "nie chce jej się ze mną gadać jak narzekam"
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto: mmm
- Liczba postów: 712
15 kwietnia 2012, 13:03
Poza tym po hormonach poprawi Ci się przemiana materii, więc trochę lepiej powinnaś zrzucać kg, efektowniej, jeśli zostaniesz przy diecie. Nie łam się :)