14 kwietnia 2012, 15:59
pracuje na zmiany 12-godzinne według prawa pracy przysługują mi 2 przerwy 15-minutowe niestety nie wolno mi ich wykorzystać bo szefowa się nie zgodziła, tak było jak przyszłam do pracy nikt nie walczył o przysługujące im prawa - porażka jestem osobą palącą i czasami uda mi się wyjść na szybkiego fajka ale niestety dzisiaj szefowa mnie przyłapała zaczęła na mnie krzyczeć nie pozwoliła dojść do głosu później poszła obgadywać mnie przed wszystkimi pracownikami -- żałosne mało tego inny dział w firmie, dział który szefowa lubi i który uważa za nietykalny pali ile wlezie co byście zrobili na moim miejscu?? próbowali się bronic czy siedzieli już cicho? oczywiscie w pracy mam juz przesrane bo jak szefowa stwierdziła juz mnie nie lubi hmmm To pierwsza sprawa która wyprowadziła mnie z równowagi. Dla sprostowania - szefowa wiedziała że pale papierosy ale jakoś nigdy nie interesowała się tym że pale i gdzie palę aż do dzisiaj jak mnie zobaczyła z fajką. Druga sprawa, syn szefowej poprosił mnie abym połączyła go z kelnerem,miałam akurat trochę pracy i kompletnie o tym zapomniałam.Zadzwonił do mnie aby się przypomnieć przeprosiłam go że zapomniałam ale i tak dostałam opieprz na domiar czego usłyszałam że ostatnio często słyszał że o czymś zapominam i że jest mną rozczarowany - oczywiście wyssane z palca kłamstwo , pierwszy raz o czymś zapomniałam i powiedziałam, że w to mu nie wierzę,a on że go to nic nie obchodzi i dalej opieprz. Wiecie co mam dość, głupia jestem bo powinnam siedzieć na L4 a nie z grypą do pracy chodzić, bo człowiek kurde problemów nie chce nikomu robić- głupia, głupia i tyle. W końcu się poryczałam, obok leży wypowiedzenie, bo mam dość. Mobbing w tej pracy jest na porządku dziennym. Zostało mi jeszcze 3 godziny pracy nie wiem jak dam radę. ![]()
|
Edytowany przez Denerys 14 kwietnia 2012, 16:02
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 2247
14 kwietnia 2012, 16:02
Nie psuj sobie nerwów i szukaj czegoś innego !Wiem,że łatwo mówić,ale nie możesz być tak traktowana przez szefową. Bez przesady! A przerwy ? Skoro są ustalone to powinny obowiązywać a nie ,że jej się nie podoba.
Mówię Ci zostaw tą pracę w cholerę i rozejrzyj się za czymś innym.
14 kwietnia 2012, 16:05
Ja szukam cały czas szukam, chodzę i wysyłam cv gdzie się da, bo choć lubię to co robię - jestem recepcjonistką w hotelu - nienawidzę ludzi dla których pracuję. Wierzcie mi takiego fałszu,obgadywania, krzyku ze strony szefów to nigdy nie miałam okazji spotkać, a w różnych miejscach się pracowało.
Zostało mi zabronione zostawiać recepcji na minutę, do kibla się wyjść obawiam.
A to co powinno obowiązywać a to co obowiązuję to tu są dwie różne sprawy.
Odezwiesz się to usłyszysz, nie podoba się to spadaj.
Edytowany przez Denerys 14 kwietnia 2012, 16:07
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 2247
14 kwietnia 2012, 16:06
No to mówię,to normalne nie jest . Mogłabyś zostać i się męczyć ale po co ? Albo walczyć , tylko jak ? i nie wiadomo czy nie miałabyś gorszych kłopotów... Ja bym w takiej atmosferze nie dała rady .
14 kwietnia 2012, 16:11
Dopóki nie znajdę innej pracy nie mogę odejść bo za co żyć.
Ale jak tylko coś znajdę to bez skrupułów odchodzę i na odejściu powiem co mam do powiedzenia.
Obym tylko nie skończyła obżarstwem tego dnia jak to w stresie mam w zwyczaju robić .
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
14 kwietnia 2012, 16:14
haha
mam to samo :P też jestem recepcjonistką, i kiedys dostalam zjebe, ze nie bylo mnie na recepcji, bo bylam w toalecie na siusiu :P
my nie mozemy nawet jesc na dyzurze :D haha
i jeszcze, mimo ze mamy duzy hotel, to nawet internetu nie mam :D:D:D
wiec, ani toalety ani jedzenia.... jak jakies robokopy. I tez wydzieraja sie bez powodu.
Ale kombinuje zeby odejsc, 2 dziewczyny juz odeszly :D teraz zalatwiaja mi prace gdzie indziej :)
tylko ze ja mam umowe na czas nieokreslony, a tu jest juz pies pogrzebany z okresem wypowiedzenia.
ile tam pracujesz?
14 kwietnia 2012, 16:19
Pracowałam tak kiedyś u teściowej... Mobbing był na porządku dziennym. Darcie mordy o byle co, 0 umowy, wszystko na czarno, wyzwiska od debili itd., wymuszanie nadgodzin (no bo przecież praca najważniejsza). Pracowałam dla niej po 12h, na szczęście z tym koniec. Co prawda teraz mam problem ze znalezieniem czegoś innego, ale to kwestia czasu. Wolę nie mieć pieniędzy niż tak się męczyć, popadać w depresję i kompleksy. Gnój pozostanie gnojem, bo taki się urodził. Uciekaj stamtąd kochana i 3mam za Ciebie kciuki.
Ps: teściowa już niedługo moją teściową nie będzie.
14 kwietnia 2012, 16:20
jestem tu od pół roku i od pól roku szukam innej pracy, niestety ja nie mam znajomości ale nie poddaje sie i szukam bo marze aby odejść aby wręczyć im wypowiedzenie i wygadać wszystko, spalić mosty i zapomnieć o tych.................grrrrrr nie chcę brzydkich słów pisać na forum
dziewczyny dzięki za podtrzymanie na duchu od razu mi lepiej
Edytowany przez Denerys 14 kwietnia 2012, 16:21
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Nysa
- Liczba postów: 158
14 kwietnia 2012, 16:30
przecies sie do opola ,przyda mi sie dobra pracownica ;-).A tak powaznie to zaden pracodawca nie prawa tak odnosic sie do pracownika.bo tym jak go traktujemy a nie tylko pensja mamy wplyw na to jakim jest pracownikiem.jesli go nie szanujemy,on nie szanuje pracy.dzis wiem ze tak to wlasnie dziala
14 kwietnia 2012, 16:38
Wiesz co masz rację, ja się zawsze uważałam i uważam za dobrego pracownika, to że sobie pójdę raz czy dwa na papierosa w ciągu 12 godzin niczego mi nie odejmuje.
Już sobie wyobrażam co by się tu działo jakbym zaniedbała na moment swoją pracę.