Temat: czy facet powinien utrzymywać kobietę

Jak myślicie? Czy facet/mąż powinien utrzymywać żonę/kobietę czy sama powinna na siebie zarabiać? 
zalezy jak się dogadają, czego oboje chcą i od tego czy/jaką podpiszą intercyzę ... 
Pasek wagi
Moim zdaniem kobieta powinna byc na tyle niezalezna, zeby w przypadku rozwodu / zdrady męża / wypalenia miłośći mogła się utrzymać, a jesli posiada dzieci to je także. Jesli nie będzie miała własnego utrzymania to we wczesniej wspomnianych przypadkach będzie kurczowo trzymać się męża mimo, że będzie nieszczesliwa bądz zostanie bez niczego.
prawda jest taka że kiedyś można było sobie na to pozwolić, ale w dzisiejszych czasach jak pracuje tylko
facet i utrzymuje cała rodzinę niestety jest ciężko
oboje powinni "cos" wnosic do zwiazku.
Np.u nas dopóki nie zaszłam w ciąże, pracowaliśmy oboje, mieliśmy wspólną kase. Tak oboje chcielismy:)
Teraz  mamy małe dziecko, póki nie mam go z kim zostawic, maz zarabia na nas- to oczywiste.
Jak tylko mały skonczy 2 latka, pojdzie to przedszkola, wtedy ja oczywiscie pojde do pracy- juz nie moge sie doczekac:):)
Pasek wagi
oczywiście, ze powinna sama siebie utrzymywać. nie wyobrażam sobie latać za facetem i prosić o kasę. a jak facet ma gorszy miesiąc w pracy albo chce sobie coś droższego kupić? kobieta powinna być kobietą,  a nie utrzymanką.
Dla kazdego cos dobrego. Niektore pary sa bardziej rownouprawnione - obydwoje pracuja i sie domem zajmuja, a niektore bardziej tradycyjne - facet zarabia a kobieta sie domem zajmuje. Dla kazdego cos dobrego i jesli tylko uklad odpowiada obu stronom to szafa gra :)
Ja sobie absolutnie nie wyobrazam zebym miala ciagnac kase od faceta. Na nowa bluzke, na buty, na kosmetyki? W ZYCIU! Chyba bym sie zalamala. Strasznie sie boje ze kiedys moze byc tak ze nie bede miala pracy albo bede siedziec z dziecmi w domu i bede musiala brac kase od meza. I nawet to ze wychowywanie dzieci to tez praca wcale mnie nie przekonuje. Tzn rozumiem to ale tak czy siak bedzie mi glupio brac kase od meza.
Pasek wagi
Facet powinien się troszczyć o swoją kobietę, ale jednak głupio bym się czuła korzystając tylko z pieniędzy chłopaka, wolałabym mieć jakieś źródło dochodu.
Ja sobie absolutnie nie wyobrazam zebym miala ciagnac kase od faceta. Na nowa bluzke, na buty, na kosmetyki? W ZYCIU! Chyba bym sie zalamala. Strasznie sie boje ze kiedys moze byc tak ze nie bede miala pracy albo bede siedziec z dziecmi w domu i bede musiala brac kase od meza. I nawet to ze wychowywanie dzieci to tez praca wcale mnie nie przekonuje. Tzn rozumiem to ale tak czy siak bedzie mi glupio brac kase od meza.


Ale gotujesz mu? Sprzątasz w domu? Prasujesz, pytasz się go czy jest najedzony? Pierzesz po nim i dbasz o niego? On zapewne też dba ale domniemam, że nie w takim stopniu jak Ty. Dbasz o dom i o dobrą atmosferę. Jesteś upierniczona jak tylko zbiżają się jakiekolwiek święta. A do tego rodzisz dzieci. 
Ja nie widzę nic głupiego w braniu kasy od męża 
Facet ma większe, lepsze możliwości utrzymania rodziny. Mój X zarabia od 2-3.5 tys, ja zarabiałam 800zł, myślę że maxymalnie udałoby się 1200zł.  Moim zdaniem kobieta powinna też pracować, pomagać finansowo w jakiś sposób. Ja np z moim 'mężem' ustaliliśmy tak, że On odkłada pieniążki na mieszkanie, a ja na drobne rzeczy, które będą Nam potrzebne- talerze, sztućce, zasłony, lampy, ogólnie akcesoria do łazienki, salonu, sypialni itd. No i pewnie będę jakąś część dokładać do rachunków. Oszacuję to tak żebym jednak miała kilka groszy na jakiś 'wypad ze znajomą na kawę' czy niezbędny kosmetyk. Uważam też, że gdy pojawi się dziecko to na pewien czas mąż ma obowiązek utrzymać swoją żonę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.