Temat: Dawna przyjaciółka teraz wrogiem...

Moja niegdyś przyjaciółka jest typem dziewczyny która zawsze trzyma na swoim i jej chłopak nie ma przy niej życia towarzyskiego...
Zaczęło się od tego, że do liceum poszłyśmy do zupełnie innych szkół i nasz kontakt sie urwał. Wtedy właśnie jej chłopak napisał do mnie by się poradzić, wyżalić co do NIEJ - bo ona na prawdę nawet z kolegami nie pozwalała się spotykać. Tak przez pół roku pomagałam mu gdy coś go w niej wkurzało, gdy brakowało mu towarzystwa (pare razy sie spotkaliśmy - jako przyjaciele!) na prawdę brakowało mu tego... bo wszyscy koledzy się od niego odwrócili jak przez 5 lat w "niewoli" z NIĄ dosłownie przestał się z nimi spotykać. Ze mną udało mu się tylko i wyłącznie dzięki wykręcaniu się spotkaniami rodzinnymi itp. I tu pewnie zastanawiacie sie czemu oni są razem - otóż mimo to nadal się kochają i on nie wyobraża sobie być z inną... ale czasem musiał po prostu wyrzucać komuś to z siebie co go tak denerwuje. Zmieniłam nawet numer - on też pisał z innego niż ma swój na co dzień... mimo to ona jakimś cudem się dowiedziała. Na pewno nie od niego. Najgorsze jest to, że ona jest bardzo twardą i nieustępliwą osobą... więc ja już na zawsze pozostane kur*i suk* w jej oczach... bo jak jeszcze w gimnazjum się przyjaźniłyśmy to na byłe dziewczyny JEGO ciągle tak mówiła mimo że nic jej właściwie nie zrobiły... Pisze teraz do mnie z groźbami zebym sie od niego "odczepiła" i nie dawała swoich "rad" bo jak zniszcze ich związek to ona zniszczy mnie... ale ja się juz z nim nie kontaktuje i nie wiem co mam jej pisać... a moze w ogóle olać groźby. No więc mam pytanie czy mam się tym tak bardzo przejmować... czy zignorować groźby. Od miesięca juz sie z nim nie kontaktuje bo powiedziałam mu stanowczo ze nie chce ryzykowac. Zrozumiał i przestał pisac - jeszcze podziękował za pomoc.
Pomóżcie!
na przyszłość nie pchaj się między młot a kowadło bo widzisz jakie są tego skutki
może się z nią spotkaj i pogadaj w 4 oczy
ja sie nie zastanawiam czemu oni sa razem tylko dlaczego wy po cichaczu sie spotykaliscie...wiec sie nie dziwie ze tak zareagowała,postaw sie na jej miejscu..... zasada jest jedna -nie wtrącaj sie w kogos związek bo na koncu i tak to ty bedziesz ta najgorsza ... jesli on jest z nia  mimo zakazów , nakazów itp ...widocznie mu to pasuje i tyle w temacie (trzy osoby dorosłe  w związku to juz tłum )
Jak ona miałaby zniszczyć Ciebie ? proszę, daj spokój i nie przejmuj się.. takie osoby tylko mówią i na mówieniu się kończy. Niczego nie zrobi z obawy przed konsekwencjami. Zresztą ten- jej chłopak a Twój przyjaciel  także wie,co Was łączyło więc na pewno zareaguje gdyby chciała nie wiem napisać Ci coś lub niemiłego powiedzieć : )

.morena

Tu masz rację z tym drugim punktem wypowiedzi, popieram

Nie reaguj na zaczepki, prędzej czy później znudzi jej się i odpuści sobie
Pasek wagi
nie reaguj. a na drugi raz nie udawaj przyjaciółki pocieszycielki...
Sama sobie na to zapracowalas. Jakies kontakty po kryjomu z czyims chlopakiem. Kazda by sie wkurzyla.

violetta034 napisał(a):

ja sie nie zastanawiam czemu oni sa razem tylko dlaczego wy po cichaczu sie spotykaliscie...wiec sie nie dziwie ze tak zareagowała,postaw sie na jej miejscu..... zasada jest jedna -nie wtrącaj sie w kogos związek bo na koncu i tak to ty bedziesz ta najgorsza ... jesli on jest z nia  mimo zakazów , nakazów itp ...widocznie mu to pasuje i tyle w temacie (trzy osoby dorosłe  w związku to juz tłum )

Też nad tym się zastanawiałam, a nie czemu są razem. Bo to dziwne dla mnie. Równie dobrze mógł spotkać się z kolegami wykręcając się, że niby spotkanie rodzinne ma
Poza tym groźby są karalne, więc czym się przejmujesz?
popieram.... jedyne co mnie tu zastanawia to po co się z nim potajemnie spotykałaś?? i jeszcze specjalnie numer zmieniłaś, żeby się nie dowiedziała?? sorry, ale coś tu jest bardzo nie halo!!!!!
a ją po prostu zignoruj... nie ma co dyskutować...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.