Temat: Narkotyki-Czy brałyście?

Temat zainspirowany tematem o dziewczynie która powiedziała mamie ze jej kuzyn bierze.
Miałyście styczność z narkotykami?(nie chodzi mi o te w serialach tv)
Co brałyscie?jak długo?i dlaczego?(żeby sie uczyc,wyluzować,imprezować?)
nigdy nie miałam styczności, nie biorę, nie brałam i nie zamierzam ! ;)

Elviska napisał(a):

Temat został założono ktoś ma ochotę się wypowiedzieć to się wypowiada, nie to nie. Proste. Yoanna przeczytałaś ze zrozumieniem to co zaznaczyłaś na czerwono?? Możesz tu powiedzieć że zjadłaś kilo kosku łyżką stołową i nikt nie zwróci na ciebie uwagi :) Chyba że by było podejrzenie że dilujesz to by mogli poszukać czy gdzieś nie pisałaś skąd masz czy komu sprzedajesz :) Polskie prawo jest chore. I tyle :) Jest tyle luk prawnych że masakra :) Jednak pomysł ze studiowaniem prawa wyszedł mi na dobre ;)


Hehe piszesz, że polskie prawo jest chore, czy uważasz, że powinno się zamykać każdego kto ćpa tak jak za dilowanie ? :) tylko po co ? więzienie to nie odwyk, wręcz odwrotnie tam się zaczyna często brać :), pomijam już kwestie kosztów karania każdego kto ma cokolwiek wspólnego z narkotykami :). 
Chyba coś słabo uważałaś na wykładach ;p. 

zdrowa.flame napisał(a):

Elviska napisał(a):

Temat został założono ktoś ma ochotę się wypowiedzieć to się wypowiada, nie to nie. Proste. Yoanna przeczytałaś ze zrozumieniem to co zaznaczyłaś na czerwono?? Możesz tu powiedzieć że zjadłaś kilo kosku łyżką stołową i nikt nie zwróci na ciebie uwagi :) Chyba że by było podejrzenie że dilujesz to by mogli poszukać czy gdzieś nie pisałaś skąd masz czy komu sprzedajesz :) Polskie prawo jest chore. I tyle :) Jest tyle luk prawnych że masakra :) Jednak pomysł ze studiowaniem prawa wyszedł mi na dobre ;)
Hehe piszesz, że polskie prawo jest chore, czy uważasz, że powinno się zamykać każdego kto ćpa tak jak za dilowanie ? :) tylko po co ? więzienie to nie odwyk, wręcz odwrotnie tam się zaczyna często brać :), pomijam już kwestie kosztów karania każdego kto ma cokolwiek wspólnego z narkotykami :).  Chyba coś słabo uważałaś na wykładach ;p. 
Nie, nie. Źle zrozumiałaś, albo ja się nie jasno wyraziłam. Chodziło mi generalnie o to że np. Jak ktoś coś ukradnie, i sprzeda to i tak odpowiada za kradzież. A jak ktoś ćpa to przecież również w pewnym czasie musi posiadać :D nie da się wirtualnie ućpać ;p i on za to nie odpowiada. Nie chodzi mi o to żeby zamykać do więzienia każdego kto pali zielsko;p osobiście jestem za legalizacją. Mimo że już nie palę. 

enids napisał(a):

G.R.u. napisał(a):

Zapaliłam zielsko z 5 razy w życiu, ale mi się nie spodobało. Z cięższymi dragami nie miałam styczności i mieć nie będę, bo łeb na karku. Mój facio za to popala zielsko również, ale wraz ze wzrostem moich protestów, systematycznie ogranicza.
Mówisz,że Ci się nie spodobało, a zapaliłaś 5 razy, nie czaję, jak mi coś nie pasi, to drugiego razu nie ma, a tu drugi, trzeci, czwarty, piąty? :D po cholere :D
 
Po za tym u części osób palących za pierwszym drugim razem nie pojawia się "bania". Mnie złapało za 4. Więc człowiek tak pali i próbuje kiedy w końcu złapie :D Gdzieś to kiedyś czytałam czemu dopiero za którymś razem łapie bania ale teraz już nie pamiętam a nie chce mi się szukać. Generalnie żeby złapało za pierwszym to trzeba mieć naprawdę mocny towar :)
np zabielony, ja miałam taki pierwszy raz...
paliłam sporo, ale mój organizm nie reaguje już na zielsko jakoś fajnie, po prostu zasypiam.
brałam jakieś dwacepe, coś jak kwas, ale bardziej euforyczne, dłużej działa, byłam po tym tak zmęczona, że nie byłam w stanie pożreć LSD.
fetę,ale raz i mało
grzyby:D:D
i psychotropki

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.