Temat: Nie mogę się przemóc do partnera ..

 Jestem z chłopakiem 4 lata. Na początku byłam bardzo wszystkiego ciekawa, przezywalam jakos te chwile kiedy się kochaliśmy w łóżku. Pózniej zaczął mnie zmuszać przez co od dwóch lat tego nienawidzę .. Zmuszam się, chce mi sie płakać czasami myslac o spotkaniu, ze to juz czas aby to zrobic. Kocham Go.. ale nie moge przełamać tej babiery.. Zmienił się- juz mnie nie zmusza, ale mimo wszystko po prostu nie potrafię się z nim kochac, czuję, ze to dla mnie jakas kara a nie przyjemnosc. Nigdy nie proszę zeby mnie zaspokoił bo tego tez nie znoszę. Zmuszam się do wszelkich zblizen .. Nie wiem czy to ma sens, martwie sie, ze to juz ciagle bedzie sie na nas odbijało
Pasek wagi
spoko:)
Nikłe są szansę, żeby cokolwiek się zmieniło. Lepiej go zostaw, bo oboje się tylko męczycie.
Seks to odbicie całego związku- jeśli w tej kwestii potrafi myśleć tylko o swoich potrzebach, to w innych pewnie też tak jest lub niedługo będzie. Po ślubie może być już niestety tylko gorzej. Nie daj sobie zmarnować życia.
Pasek wagi
to jest straszne bo nie jesteście jak związek tylko jak oprawca i ofiara nie wyobrażam sobie tego.. nawet jeśli on nie jest zboczeńcem to jest ekstramalnym egoistą =// szkoda czasu na kogoś takiego
kkiedyś byłam z chlopakiem 2 lata, wydawalo mi sie ze go bardzo kocham,i fakt kochalam go, jednak jak myslalam o seksie z nim  to zawsze chciałam tego uniknąć,  nie miałam na to ochoty,brzydziło mnie to troche,  kiedys w walentynki specjalnie wypilam wino zeby mu dac i zeby byl zadowolony, bylam pewna ze mam poprostu zero pociagu do seksu,i mialam pretensje do siebie ze taka jestem inna.
potem mnie zostawił ten chlopak i po 1.5 roku poznałam mojego Ł ,  i przekonałam sie ze wszystko ze mna jest okej,tak mnie pociąga,taki jest seksowny i wg, robie wszystko z przyjemnoscia,czesto ja zaczynam. przekonałam sie ze poprzedni facet byl odpowidni dla mnie jako przyjaciel, to poprostu nie ten facet dlatego tak masz, uwazam ze zmiany moga byc dobre.;)
Pasek wagi

Angeelinaa napisał(a):

kkiedyś byłam z chlopakiem 2 lata, wydawalo mi sie ze go bardzo kocham,i fakt kochalam go, jednak jak myslalam o seksie z nim  to zawsze chciałam tego uniknąć,  nie miałam na to ochoty,brzydziło mnie to troche,  kiedys w walentynki specjalnie wypilam wino zeby mu dac i zeby byl zadowolony, bylam pewna ze mam poprostu zero pociagu do seksu,i mialam pretensje do siebie ze taka jestem inna.potem mnie zostawił ten chlopak i po 1.5 roku poznałam mojego Ł ,  i przekonałam sie ze wszystko ze mna jest okej,tak mnie pociąga,taki jest seksowny i wg, robie wszystko z przyjemnoscia,czesto ja zaczynam. przekonałam sie ze poprzedni facet byl odpowidni dla mnie jako przyjaciel, to poprostu nie ten facet dlatego tak masz, uwazam ze zmiany moga byc dobre.;)


Ehh kurde...mam podobnie - jakakolwiek ochota na seks przychodzi mi po 2 lampce wina... to okropne. Coraz czesciej miewam watpliwosci i sama sie przed soba tych watpliwosci wstydze, bo kocham :(

Nie wiem co Ci poradzic autorko - do trzech razy sztuka? Sprobujcie jeszcze raz, pogadajcie, urozmaicajcie cos... a jak to nie podziala, to chyba nie ma co sie meczyc...to trudne
Proponuję wizytę u psychoterapuety lub seksuologa. Pogadać o tym, przemyśleć to i przepracować. Z takich doświadczeń i wstrętu możesz nie wyjść i męczyć się jeszcze przez wiele lat.
Planujesz z nim wspólne życie mając problem ze sferą seksualną? Nie nazywasz gwałtem zmuszania do seksu? Tłumaczysz go. Bo go "kochasz" a on Ciebie zwyczajnie krzywdzi(ł).

Zrób to dla siebie i pogadaj o tym ze specjalistą. Później może być gorzej.
Chłopak powinien szanować dziewczynę. Tyle w temacie.
Chyba czas zakonczyc ten związek...nie kochasz go,tylko przyzwyczaiłas sie do niego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.