14 marca 2012, 18:39
Hej
jeśli pomyliłam działy to przepraszam.
Mam taki problem od października mam okropny suchy kaszel (czasami coś przezroczystego sie oderwie ale to jest sporadycznie). Z początku było to przeziębienie-wyleczone- a kaszel został. W grudniu poszłam znów do lekarza-powiedział ze nic sie nie dzieje. w styczniu miałam przewlekłe zapalenie oskrzeli-wyleczone a kaszel nadal. Po kolejnej wizycie u lekarza dowiedziałam się ze mam szmery na sercu - jestem umówiona na echo serca w kwietniu. Często mam katar, zapalenie zatok i zapalenie spojówek. Testy alergiczne (skórne) są ujemne. Dzisiaj dokładnie wysprzątałam pokój w którym spędzam wiele godzin- praktycznie cały czas w nim jestem- i kaszel jest mniejszy. Czy to może byc kwestia kurzu i roztoczy, czy moge miec alergie skoro testy są ujemne? Żadne antybiotyki ani inne leki nie pomagają. Czy ma ktoś coś podobnego?
14 marca 2012, 18:49
Kochana - ja mam kaszel suchy od 1,5 tygodnia - dzis poszlam do lekarza i dowiedzialam sie ze jesli zadne leki nie pomagaja to pewnie mam robaki!!! fakt mam zwierzeta w domu (pies + kot), ktore co roku przechodza kwarantanne, ale lekarz przekazal ze pewnie ktores z nich przynioslo to paskudztwo do domu. Wiec casla rodzina dzis przechodzi kwarantanne, lacznie ze zwierzakami. Kupilam plyn do picia - kosz na jedna osobe to ok.4 PLN ......
15 marca 2012, 16:45
do OLENKAWI: kochana nie mam robaczków ani pasożytów. Ale lekarz u którego byłam prywatnie podał mi 2 dawki zentolu czy coś takiego właśnie na robaki nie tylko w jelitach ale i płucach (to jedyne lub jeden z niewielu który właśnie w płuchach działa) i poprawy nie było i nie ma do jej pory a to było ok 3 tyg temu ;/