Temat: czy ktoś tu może rzuca palenie?

hej!
szukam kogoś, kto rzuca palenie.
Potrzebuję wsparcia, wzajemnego motywowania się, wymiany "wrażeń" z walki z papierosami. 
Jest ktoś?
Nie rzucam, rzuciłam dwa lata temu :). Rzuciłam z dnia na dzień (a paliłam 8 lat, im dłużej paliłam tym paliłam więcej - około paczki dziennie). Mogę Ci polecić mój sposób...książka Allena Carra "Prostu sposób na rzucenie palenia" (czy jakoś tak - różne są tłumaczenia tytułu). Przeczytałam tę książke w jedno popołudnie i tego samego dnia wypaliłam ostatniego fajka :). Moja siostra rzuciła dzięki tej książce, jej chłopak. Moja mama (MASAKRYCZNA palaczka) rzuciła dzięki tej metodzie - z tym, że ona pojechała na zjazd sponsorowany przez moją siostrę - bo inaczej by odwlekała czytanie tej książki w nieskończoność. Też jest to sposób tylko, że kosztuje to 1000 zł (ale dają Ci gwarancję, że rzucisz albo zwrot kasy).
Moja rada, kup sobie tę książkę, przeczytaj ją - bez presji, po prostu poczytaj jak rzucisz to rzucisz jak nie to nie - nie odkładaj czytania.
Dodatkowo powiem Ci, że nie musiałam się zaspokajać żadnym podjadaniem ani nic z tych rzeczy. Było bezboleśnie :).
Tutaj krótki filmik z DDTVN o tej metodzie http://www.youtube.com/watch?v=Ad7_K1k3XVo
Powodzenia
Ja, lada dzień, niestety zdrowie mi odmówiło posłuszeństwa, płuca mnie pieką, oddychać nie mogę i kaszle itp
Mi książka nie pomogła, a czytałam ja 3 razy :/ Raz już byłam bliska ( za 1 razem ) ale pochwaliłam sie mojemu ex facetowi ze rzuce i mnie wyśmiał, że książka do bani, jak można przez książkę rzucić, wyprowadził mnie z równowagi i zapaliłam i koniec :/
Niestety nie podejde 4 raz, bynajmniej teraz bo książke mam w domu. Chociaż z internetu wersje PDF czytałam i była lepsza, inaczej napisana albo tłumaczona bardziej dobitnie.
ja się staram rzucic, narazie spalilam paczke w tydzien, a normalnie to ponad jedna dziennie szła, powolutku, powolutku, aż do celu, mam 20 lat, faceta ktory tez pali, chcemy rzucic razem, skoro mamy byc w przyszlosci rodzina, to czas sie odtruwac juz teraz ; d
Ja kupiłam sobie e-papierosa. To już moje drugie podejście. Kiedyś, jeszcze w PL kupiłam zestaw no i było super. Odrzucało mnie od normalnych fajek. Do czasu aż nie skończyły mi się wkłady. No wiecie, wygodniej iść do kiosku i kupić fajki niż jechać na tereny przemysłowe miasta po głupi wkład/płyn.
Teraz znowu e-palę. To mój drugi dzień bez normalnej fajki, w ogóle mnie do nich nie ciągnie. :) Chciałabym zostać przy tych e-papierosach i w końcu w ogóle przestać palić, ale czy mam aż taką silną wolę?

Hm, nigdy nie wierzyłam w "magię" cudownych książek, ale może na tą się skuszę. No bo ech, puszczam z dymem mnóstwo kasy i swoje zdrowie...

Tylko najgorsze jest to, że ja chyba tak naprawdę nie chcę przestać palić. Lubię siąść z papierosem, odpalić go, zaciągać się, strzepywać popiół.... Lubię ten rytuał bardziej niż same fajki... I już tak sobie myślę, że będzie mi tego cholernie brakowało.

Kotek13, ja też właśnie kaszle już od kilku miesięcy, na szczęście nie jest ze mną aż tak źle jak z Tobą, nie bolą mnie płuca no i oddech jeszcze łapię.

Dodam, że palę (paliłam?) paczkę dziennie.

I wiecie co? Wszyłam sobie, że jak palę, to szybciej chudnę- wiecie zwiększona przemiana materii i te sprawy... 

ech :( po co się wpakowałam w palenie :(
Szkoda, widocznie należysz do tej grupy 5%. Mimo wszystko bardzo polecam face2face skorzystanie z tej książki - na pewno nic nie straci, a może WIELE zyskać :). Większa skuteczność ma ta ksiązka niż jakie gumy czy plastry.
PS. Jak ja powiedziałam mamie, że właśnie spaliłam ostatniego papierosa też to skwitowała "no zobaczymy...". No to widzimy :)
Ja paliłam 2 lata pól paczki dziennie, więc nie tak strasznie jeszcze ;p ale rzuciłam z dnia na dzień, bo po prostu chciałam iść na dietę, zacząć zdrowy tryb życia itp;p kilka dni mnie wykręcało normalnie... Czułam się jakbym miała ołów w głowie, ale już teraz nie palę miesiąć i zapomniałam, że to robiłam ;D
ja właśnie rzucam od paru dni :) od początku marca palę ok 3 papierosy dziennie a nie paczkę jak kiedyś i nie kupuje fajek wiem, że to okropne ale opalam znajomych ;/ a zazwyczaj chłopaka ale nie chce kupować bo jak ciągle będę miała przy sobie to ... to wiadomo co
Pasek wagi
@Greenmafa, no to Ci życzę w takim razie skąpych znajomych :P Ja tak bym i tak poleciała do kiosku po pierwszym dniu :p
Face2face ja pale 3 paczki czerwonych dziennie. Czuje się od ostatnich kilku kilkunastu dni tragicznie, dzisiaj na uczelni siedziałam na ćwiczeniach, złapał mnie piorunujący ból głowy (lewej części tylko) i mi głowa zaczęła opadać, nie mogłam podnieść do góry, nie wiedziałam czy zemdleje czy to coś poważnego. Dodam że mam wrodzona wadę lewej strony, m.in serca, wzroku itp. Także na moje palenie już chyba przyszedł kres, pale około 7-8 lat. Boje  się że pewnego dnia stanie się coś bardzie poważnego niz ból czy zawroty głowy ;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.