12 marca 2012, 13:28
Witam.Od dłuższego czasu zabierałam się do rzucenia palenia. Od dziś biorę tabex. Jestem dobrej mysli i wydaje mi sie ze z nimi rzucę.Ale już sie martwię o przytycie.Nawet jeśli nie będę jeść więcej bo od tabletek nie czuje głodu nikotynowego to przecież wszystko w moim organizmie będzie wolnej pracować.Jak wiadomo papierosy przyspieszają przemianę materii.A ja paliłam sporo lat i to 40 papierosów dziennie.Przy tabexie nie można brać żadnych leków na odchudzanie itp.Wiec czym sobie będę mogla przyspieszyć przemianę materii?Bo nie chce mówic jak jedna z moich byłych nauczycielek że rzuciła palenie 16kg temu
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
12 marca 2012, 16:03
Skąd to przekonanie, że palenie przyspiesza przemianę materii? Gdzie to wyczytałaś/usłyszałaś? Bo mi się obiło o uszy, że po prostu podczas palenia wydziela się kwas żołądkowy (co powoduje wrzody) i apetyt po prostu jest mniejszy. I dlatego paląc jemy mniej niż gdybyśmy nie palili. Poza tym ponoć u każdego palacza waga przez ten sztucznie zaniżony apetyt jest nieco niższa niż gdyby nie palił. Po rzuceniu palenia jest wręcz naturalne, że musi trochę przytyć. Między innymi dlatego, że właśnie zwiększa się aptetyt, poprawia się odczuwanie smaków.
Jeśli chodzi o książkę Allena Carra to widziałam ją w Empiku. Ja ją dorwałam gdy już nie paliłam i nie spodobało mi się, że autor pisze "czytając tą książkę możesz palić do woli", "pal sobie ile chcesz' itp. To powodowało u mnie aptetyt na papierosa, chociaż już od kilku miesięcy nie paliłam. Dlatego ja jej nie przeczytałam. W ogóle podczas rzucania nie stosowałam niczego - żadnych e-papierosów, grup wsparcia, tabexów, nicorette itp. Ja miałam po prostu silną motywację, bo zaszłam w ciążę. Zawsze wiedziałam, że jak nadejdzie ten moment to rzucę. Ciąży nie donosiłam, ale postanowiłąm nie wracać do palenia, bo nie chciałabym znów przechodzić przez to samo. Wszystkie te wspomagacze sprawiają, że jakby przypominam sobie o paleniu i powodują chęć na papierosa. To taki paradoks u mnie może. Ja po prostu chciałam o tym zapomnieć, nie myśleć. Zajmowałam się czymś innym, unikałam towarzystwa palaczy i sytuacji w których chciałoby mi się zapalić (np. wypad do baru itp). Na początku jest trudno. Często śniło mi się, że palę albo że mam ochotę zapalić i zmagam się ze sobą. Takie b. realistyczne sny po których miałam moralniaka. Ja zaszłam w ciążę w III fazie dukana ale oczywiście wiadomość o dziecku sprawiła, ze porzuciłam nie tylko fajki ale i dietę. Pofolgowałam sobie kompletnie. Miałam WIELKI apetyt - zwłaszcza rano, kiedy zabrakło papieroska na śniadanie.. Przytyłam w b. krótkim czasie (1-2 mies) ok 5-6 kg. Ale to tylko i wyłącznie moja wina, bo obżerałam się czym popadło, niczego sobie nie żałowałam (odreagowywanie po 3 miesięcznym dietowaniu). Od momentu rzucenia palenia minęło ponad 9 miesięcy a ja zrzuciłam już z tamtego balastu ok 3kg i podejrzewam, że dobiję do wakacji do starej wagi. Gdybym się wcześniej wzięła za dietę to pewnie już teraz wazyłabym tyle co wcześniej. Tak, że moja rada to - pamiętać o śniadaniu. Większość palących jest przyzwyczajona do papierosa na śniadanie a gdy go zabraknie to jest niesamowite ssanie. Ma się wtedy ochotę wrzucić w siebie cokolwiek. Nagle chce nam się jeść co chwilę. Więc po prostu warto mieć przy sobie cos zdrowego i niskokalorycznego żeby zaspokoić głód. Po jakimś czasie to się ustabilizuje. Ja skusiłam się jeszcze na papierosa w ostatniego sylwestra i kompletnie mi nie smakował! Teraz już wiem, że nie wrócę do palenia, a wręcz śmierdzi mi jak przechodzę obok palacza. Oszczędności w portfelu są też nie bez znaczenia. Życzę powodzenia!
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1132
12 marca 2012, 16:15
ja to nawet chudne, a równoczesnie rzuciłam palenie...wystarczy nie jesc zamiast palenia i wszystko bedzie ok:P
12 marca 2012, 17:10
KOPIA SPORT PL.Odnosnie pytania Miunutki.
Badania
naukowe dowodzą, że większość osób rzucających palenie tyje przeciętnie
od 2,5 do 5 kg. Jest wiele przyczyn dla których tak się dzieje. Jednak z
dobrym planem działania przygotowanym przed ostateczną decyzją o
rozstaniu z nałogiem, można sobie z tym problemem poradzić całkowicie
unikając tycia lub znacznie je ograniczając. Służą temu specjalne
techniki i świadomość tego, co nastąpi. Oto sposoby na utrzymanie stałej
masy ciała podczas rzucania palenia.
Po
pierwsze powinieneś zrozumieć podstawowe przyczyny, które leżą u
podłoża tycia będącego skutkiem rzucenia papierosów. Palacze mają nieco
przyspieszony metabolizm. Palenie może ułatwiać spalenie nawet 200-250
dodatkowych kcal każdego dnia. Dodatkowo, nikotyna hamuje uczucie głodu,
co sprawia, że osoby palące mogą jadać mniej niż ich niepalący koledzy.
Rozstanie z nałogiem może zatem spowolnić metabolizm i jednocześnie
pobudzić apetyt, co przy braku kontroli ilości zjadanych kalorii staje
się powodem tycia.
Nikotyna pobudza wydzielanie
serotoniny - neurotransmitera, który odpowiada za uczucie odprężenia.
Gdy efekt ten zniknie na skutek odstawienia nikotyny, walczący z
nałogiem może stać się drażliwy i zestresowany. Podobne do nikotyny
działanie mają węglowodany. To dlatego po odstawieniu papierosów można
mieć niepohamowaną ochotę na słodycze i produkty bogate w skrobię. Z
tego powodu dla wielu osób jedzenie może stać się sposobem
(niekorzystnym!) na walkę z nałogiem papierosowym.
Edytowany przez harpagan 12 marca 2012, 17:16
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Wyspa Pag
- Liczba postów: 996
12 marca 2012, 19:01
ja miałam tak, że jak rzucałam, to miałam straszne zastoje w wc, bo papieros i kawa- od razu kibelek...więc po 5 dniu nie wytrzymałam...gdyby nie to, nie paliłabym pewnie dziś...znów się przymierzę..:) a pobudzić metabolizm można inaczej- już po odstawieniu tabeksu, bo nie sądzę, by była potrzeba zażywania go zgodnie z opakowaniem:)
- Dołączył: 2008-02-17
- Miasto: Yorkshire
- Liczba postów: 126
12 marca 2012, 22:28
@aoirghe tego bałam się absurdalnie najbardziej :). Namoczone suszone śliwki z rana rozwiązują problem ;), używam do dziś, choć niecodziennie :)