- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
4 marca 2012, 16:08
od jakiegoś tygodnia kręcę sobie hula hop - byłam bardzo zadowolona bo wychodziło mi od razu i nawet nauczyłam się kręcić w drugą stronę. Nie kręciłam jakoś dużo bo ok30min dziennie - dzisiaj mam dzień przerwy i baaaardzo bolą mnie plecy na wysokości talii właśnie - czy to normalne??? Odpowiedzcie proszę bo trochę się martwię.
- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 280
4 marca 2012, 16:21
Ja też nie, na boczkach tylko miałam siniaki ;)
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
4 marca 2012, 16:26
![]()
kurcze, może sobie coś poobijałam czego nie powinnam... Miałam nadzieję, że ktoś napisze, że to zupełnie normalne.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Kostrzyn Nad Odrą
- Liczba postów: 2124
4 marca 2012, 16:34
mnie plecy też nie bolały tylko były siniaki
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
4 marca 2012, 16:45
katrin95 ale te siniaki to na biodrach albo brzuszku raczej chyba anie z tyłu co? Może po prostu źle spałam i to nie ma nic wspólnego z hula hop... W końcu kręcę od ok tygodnia i dopiero dzisiaj czuję że mnie plecy jakoś dziwnie bolą... Pożyjemy zobaczymy. PS a to hula hop rzeczywiście efekty ma jakieś? Są u was widoczne zmiany w cm po hula? I po jakim czasie zauważyłyście?
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
5 marca 2012, 07:22
Właśnie stwierdziłam, że może te plecy to jednak ćwiczenia rozciągające - nie skojarzyłam, bo znalazłam jakiś program ćwiczeń w necie (kilkunastominutowy) nt. rozciągania boczków i poćwiczyłam ok.5 min. bo stwierdziłam, że nie za bardzo mam czas a ćwiczenia za łatwe.