Temat: Czy mój ginekolog jest fanatykiem? Zmienić go?

Słuchajcie, muszę się poradzić, bo już nie wiem czy przesadzam ja czy mój lekarz...
Sprawa wygląda tak: od września nie miesiączkuję, winiłam za to niewłaściwe odchudzanie i stresy. Lekarz miesiac temu przepisał mi luteinę po której okres także nie wystąpił. Dziś poszłam po raz kolejny. Zbadał mnie, nie mam torbieli, guzów itp więc usłyszałam że moje problemy to wina 4 letniego przyjmowania pigułek antykoncepcyjnych które są samym złem (ten lekarz jest znany ze swoich poglądów religijno - etycznych i z tego że jest zagorzałym przeciwnikiem antykoncepcji). Stwierdził także że nie wolno mi jeść kurczaków bo one też są ładowane hormonami i to tymi samymi co w antykonceptach ;/ na wywołanie kazał mi dwa tygodnie brać dwie pigułki Logest dziennie (chcial mi dac inne ale poprosiłam o te bo akurat mam w domu i stwierdzil ze to moze i lepiej bo nie przytyje). Powiedzial także ze jesli krwawienie nie wystąpi po 2 tygodniach to znaczy ze mam powazne problemy i musze sie leczyc u endokrynologa i ze moze bedzie koniecznosc leczenia szpitalnego...

Powiedzcie dziewczyny, czy Wam też jego opinia wydaje sie nieco "na wyrost" i przesadzona? Ja mu mowie o odchudzaniu i stresach, a on w kółko o antykonceptach i że to wszystko ich wina... Jak na moje oko jest trochę zafiksowany na tym punkcie. Ale moze ma rację? Usłyszała kiedyś któraś z Was podobną diagnozę? Zaraz po przyjściu do domu wzięłam ten Logest ale pomyślałam że może źle, że moze powinnam iść do innego lekarza? Czy ja przesadzam? Trochę jestem poddenerwowana tym wszystkim...
Dziewczyny jeśli chodzi o moją wagę to aktualnie jest ok, zdjecie w miniaturce to moja sylwetka sprzed roku (chciałabym do niej wrócić ale nie tak restrykcyjnie), ważę teraz jakies 6 kg wiecej niż na zdjęciu także nie ma raczej mozliwości żeby brak miesiączki był przez niedowagę. co do diety to rzeczywiście jest teraz niemal idealna - brdzo zainteresowałam się tematyką zdrowego żywienia i staram się aby niczego mi nie zabrakło, nie licze także kalorii - staram się jeść zdrowo i rozsądnie - ot cała moja dieta.
dla mnie jest oczywistym że okres zatrzymał się przez to że jakies pol roku temu nie mialam takiego pojęcia o odpowiedniej diecie i zeczalam sie glodzic zeby zejsc w szybkim czasie 2-3 kg, oczywiscie skonczylo sie na jojo i na tym ze teraz bardzo ciezko mi zrzucic cokolwiek (aktualnie 1kg w miesiac ;/). w kazdym razie zdenerwowało mnie to że mówiąc doktorowi o wszystkim tym co działo się z moim organizmem, on jak zahipnotyzowany powtarzał ze to tylko i wyłącznie wina antykoncepcji i nie dał sobie nic powiedziec. ja tabletki anty odstawilam jakies 2 lata temu i nigdy nie mialam najmniejszych problemow z okresem, nawet mimo niedowagi. dopiero teraz sie zaczelo wrrr...

Agaszek napisał(a):

chaje napisał(a):

teraz 5 posilkow dziennie, stale pory, zróżnicowana dieta, ciemne pieczywo, makarony, ryże, mąka graham - myslę że nie ma sie do czego przyczepić aktualnie.
A zdrowych tłuszczy jesz pod dostatkiem ?


raczej tak, oliwa z oliwek, co dwa dni garstka orzechów do musli itp unikam produktów light i odtłuszczonych... serio, myślę że cięzko znaleźć kogos kto się odżywia lepiej ode mnie - wiem jak to głupio brzmi, ale naprawdę jestem zafiksowana na tym punkcie i przeprowadziłam w swoim jadłospisie istną rewolucję ;)
Ja poradziłabym się innego lekarza na twoim miejscu. Zobaczysz co powie ten drugi. Jeśli to nie przez odchudzanie brak u Ciebie okresu to może to być wina tarczycy. Ja przez ponad 3 miesiące nie miałam miesiączki. Ginekolog przepisała mi Duphaston który ją wywołał. Niestety problemy wróciły i poleciła mi zrobić badania pod względem tarczycy. No i miała rację. Okazało się że mam niedoczynność i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu już 2 tabletka leku przepisanego przez endokrynologa przywróciła mi miesiączkę. 
Pasek wagi
Ja też dostawałam tabletki anty tylko po to, by wywołać, a że po tabletkach strasznie źle się czuję przestałam brać, przez jakieś 10 msc nie miałam okresu w ogóle, traf chciał,że trafiłam na naprawdę dobrego specjalistę i okazało się,że mam zespół policystycznych jajników, jakiś torbiel i coś tam jeszcze-po prostu wyłączyłam myślenie w trakcie jego wymieniania schorzeń, dostałam 4 rodzaje tabletek jako terapię hormonalną, tak silnych,że nie wiedziałam na jakim świecie żyję, przytyłam 8 kg (ale to winą jest moje obżarstwo, same tabletki nie tuczą) efekt jest taki,ze od 8 msc wszystko się unormowało i normalnie co miesiać przychodzi @.
Konsultacja u innego lekarza nie zaszkodzi. Ja w nastoletnim wieku też miałam ogromne problemy z okresem, 2 razy spóźnił mi się o ponad miesiąc. Za pierwszym razem miałam przepisany bodajże Duphaston- to tabletki na podtrzymanie wczesnej ciąży, ale kiedy nie jest się w ciąży to wywołują miesiączkę. Za drugim razem miałam jakieś zastrzyki - 3 serie i okres pojawił się. Każdy lek na wywołanie okresu zawiera hormony. Mnie moja ginekolożka po prostu poradziła branie tbl antykoncepcyjnych przede wszystkim w celach leczniczych, a to, że zabezpieczają przed ciąża to swoją drogą :)
W zeszłym roku miałam  kolei inny nieciekawy problem - okres trwający ponad miesiąc. Trafiłam do szpitala, przepisali mi tabletki antykoncepcyjne, po 3 tabletkach okres zanikł. Teraz nie biorę tabletek do 5 miesięcy i jak na razie jest wszystko ok, ale rozumiem frustrację autorki. Najlepiej, moim zdaniem, byłoby gdybyś trafiła do szpitala, 3 dni i masz komplet badań i wiesz co ci jest. 
ja miałam całe życie @ regularne, przestałam jeść tłuszcze, zanikł okres, potem jadłam sporo, tzn. codziennie orzechy, sałatka z oliwą, tłusta rybka, mięsko, nie przytyłam a @ wróciła! piszesz, że jesz zdrowo, więc to nie to powoduje zaburzenia hormonalne, idź do endokrynologa, zbadaj poziom hormonów
Spróbuj iść do innego, to nie zdrada ;D 
Pasek wagi
Jeżeli tak wygląda sprawa Twojej wagi i diety to rzeczywiście Twój ginekolog nie do końca profesjonalnie się zachowuje. Nie można zwalać wszystkiego na jeden powód i to jeszcze bez badań. Denerwuje mnie takie podejście lekarzy! W pierwszej kolejności powinien Cię on zbadać najdokładniej jak potrafi. Jeżeli w jego badaniu wszystko jest ok to wysłać Cię dalej. Doradzić żebyś poszła do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do konkretnego specjalisty albo na badania (jeżeli on bezpośrednio nie może tego zrobić). Jeżeli to wina tabletek antykoncepcyjnych to przecież wystarczy zrobić badania hormonów i już zazwyczaj wiadomo co jest nie tak. Powinien Ci to powiedzieć a nie w ślepo przepisywać kolejne leki, które mogą jeszcze bardziej zaszkodzić. Ja zaczęłam mieć problemy z wątrobą przez pigułki ale jak o tym wspomniałam o mało co na mnie nie nawrzeszczał ginekolog! W dodatku w tym samym czasie przez jego "stabilizację hormonów" poprzez wrócenie do pigułek jeszcze bardziej się rozregulowałam. Podniósł mi się testosteron i prolaktyna. Co gorsza od tego wszystkiego pojawiły mi się dwa guzki na sutku, na szczęście niezłośliwe.
Reasumując....jeżeli ginekolog nie chce Ci pomóc szybciej i taniej będzie iść do lekarza pierwszego kontaktu (bo po co czekać miesiąc albo i dłużej na wizytę do ginekologa albo wydawać pieniądze na wizytę prywatną jeśli da się to obejść w inny sposób) jemu całą sytuację przedstawić i poprosić o jakieś skierowania na badania czy do jakiegoś konkretnego specjalisty.
idź do innego lekarza, masz do tego prawo, jeżeli masz wątpliwości co do opinii lekarza.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady. Utwierdzacie mnie w przekonaniu że nie przesadzam i że rzeczywiście mój lekarz jest delikatnie mówiąc zafiksowany na jednym punkcie i nie da sobie nic powiedzieć. Za 10 dni powinnam dostac okres po antykonceptach ktore mi zalecil, pozniej pojde juz do innego lekarza prywatnie, bo cos czuje ze inaczej nie da się tego dobrze załatwić. na fundusz nie mogę się doprosić ani o żadne konkretne badania ani o rzetelność, nie ma co się więc stresować i trzeba zasiegnąć porady innego, obiektywnego specjalisty. jeśli chodzi o skierowania do specjalistów to niestety i tak musiaąłbym jezdzic, czekac i zalatwiac to poza moim miastem bo u nas zwyczajnie takich nie ma :( za to dowiedzialam sie ze dobry ginekolog jest jakies 40 km ode mnie, pojade i zobaczymy co powie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.