- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
12 lutego 2012, 14:51
Edytowany przez KotkaPsotka 16 lutego 2012, 15:19
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto:
- Liczba postów: 143
12 lutego 2012, 18:50
8 facetów w wielku 37 lat to duzo? Jej życie jej sprawa, ale jak tatuś ingeruje w życie seksualne 37letniej kobiety to już jest zabawne :P
12 lutego 2012, 19:00
Bez przesady. A w ogóle to co jest jakaś granica? Osoba mająca 7 facetów np nie jest puszczalska ale jak już 8 to tak? Czy może to jest inna liczba? Nie dajmy się zwariować, ludzie gadali i zawsze będą gadać. Każdy powinien interesować się sobą.
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Uganda
- Liczba postów: 1729
12 lutego 2012, 19:07
Wkurza mnie to, że jak laska sie puszcza to źle. A facet jak szuka przygód to juz może być ;/
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
12 lutego 2012, 19:20
KotkaPsotka napisał(a):
Kanella napisał(a):
Jej życie, jej ciało, jej sprawa.
Teoretycznie tak ale z drugiej strony potrafie tez zrozumiem przyjaciela i ojca bo to ich siostra a oni maja wrazenie ze z jej domu co chwile nowy facet wychodzi.
To niech się zajmą swoim tyłkiem. To z nimi coś jest nie tak skoro 37 letnią kobietę traktują jak 2 letnie dziecko. Jest dorosła. Pępowina dawno odcięta. Jej życie, jej czyny i ona za nie ponosi odpowiedzialność. A oni są po prostu śmieszni.
- Dołączył: 2010-03-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1185
12 lutego 2012, 19:30
wiesz ja spalam z jedym... potem wyszlam za niego za maz - ale nie karzdy tak da rade trafic...
Czy puszczalska? Nie wiem, nie wyglada to rzeczywiscie za dobrze ale zeby kogos oceniac trzeba dokladnie znac jego historie
12 lutego 2012, 19:40
wiesz wg mnie póki nie pakuje sie do łóżka żonatemu i dopóki nie jest mężatką to high life nie mój interes :)
ja miałam jednego partnera choc "okazji" było wiele, po prostu mam taką zasade w głowie ze muszę do kogos czuć coś więcej niż miętę żebby iśc na całośc
możecie wołać cnotka itp :)
Edytowany przez 9magda6 12 lutego 2012, 19:41
12 lutego 2012, 19:45
Każda z nas jest inna ... i co z tego, że z tyloma spała - jej dupa, jej sprawa :) Mam koleżankę - rocznik 90 i już przerobiła 8, to jest dopiero wyczyn :D Ja straciłam dziewictwo w wieku 22 lat. Ale teraz jest inne pokolenie - piętnastolatki się sypią jak domki w czeczeni, więc ta 37-latka wcale nie ma, że tak powiem złego przerobu i na pewno nie grala w "słoneczko" w wieku 14 lat ooo zgrozo :]
12 lutego 2012, 19:46
Święte słowa : niech każdy zajmie się swoim tyłkiem i będzie OK. Zgodzę się też z magdą: że dopóki gra fair, nikogo nie zdradza i nikomu nie odbija męża - to w czym problem? Wkurza mnie takie podejście, kobieta także ma swoje potrzeby i nawet jeśli ma luźny stosunek do seksu to o ile nikogo tym nie rani nie powinno to nikogo obchodzić a już tym bardziej nie powinno się uważać ją za puszczalską.
12 lutego 2012, 19:51
Tatuś może mieć pretensje do siebie - przecież ktoś ją wychował co nie??? i jeśli dziewczyna ma 37 lat to wypada, że średnio raz na 2 lata i kilka miesięcy zmieniała partnera, więc to chyba nie zbrodnia.... zajmijcie się sobą, a nie kobietą - lepiej ją jakoś pocieszcie skoro zakończył się jej związek to może jej być ciężko. Ktoś o tym pomyślał?????????