- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 7
4 lutego 2012, 17:52
Witam Was Vitalijki!
Na potrzeby tego wątku stworzyłam nowe konto, gdyż wstydzę się nawet przed sobą tego co zaraz napiszę.
W ostatnim czasie zdarza mi się przejeść i zaraz po tym pojawiają się wyrzuty sumienia ( to oczywiste). W każdym razie po takim przejedzeniu już kilka razy wylądowałam w wc i wymuszałam na sobie wymioty. Kurna jak to piszę to myślę o sobie "co za kompletna idiotka! Dziewczyno, jesteś za mądra na to żeby wpędzać się w takie g****", a mimo wszystko to robię. Dzisiaj znowu zjadłam za dużą porcję i czuję się okropnie ociężała. Znowu mam ochotę to zrobić, ale staram się przemówić sobie do rozsądku ( ciągle mam nadzieję, że gdzieś on tam we mnie jest :) ). Dlatego postanowiłam tu napisać i szukać wsparcia, jakiś porad od osób,które również znalazły się na skraju. Dziewczyny, ja wiem, że to jest złe, ale mimo wszystko pozwala mi się poczuć lżej. Jeszcze nie rozkręciłam się w tych poprzejedzeniowych wizytach w toalecie, było ich zaledwie kilka ( w przeciągu półtora tygodnia), jednak sam fakt jest już okropny. Jak mam sobie z tym poradzić?
4 lutego 2012, 17:54
Nie wiem, czy tu już lekarz nie jest potrzebny.
Poza tym szkoda marnować ząbki na takie coś :)
Zjadłaś, ok, przebolej i dalej dietę trzymaj.
Edytowany przez czarodziejka75 4 lutego 2012, 17:55
- Dołączył: 2008-02-11
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 169
4 lutego 2012, 17:58
Słuchaj, a może znajdź sobie jakieś zajęcie, które odciągnęłoby Cię od ciągłego myślenia o tym? Może jakiś kurs tańca, może jakieś warsztaty artystyczne? Miałam problem jakieś dwa lata temu. Zasiedziana w domu, ciągle z żarciem w ręku, trzy-cztery razy zmusiłam się do wymiotów. Opamiętałam się dość szybko. Zapisałam się na basen, do sekcji pływackiej dla amatorów i muszę Ci powiedzieć, że to odpędziło ode mnie złe myśli. Cały czas skupiałam się na tej grupie, pozałam nowych ludzi, jedzenie zeszło na dalszy plan :) Przerwij to póki jeszcze zdajesz sobie z tego sprawę, że to jest złe:) Jesteś mądrą dziewczyną i czuję, że ten rozsądek, może lekko przykurzony, ale gdzieś tam jest - dobrze go poszukaj i powodzenia! :]
4 lutego 2012, 18:00
... żeby sprowokować wymioty trzeba być silną osobą. Naprawdę. Ja próbowałam kilka razy i nie udało mi się. To wcale nie oznacza, że to pochwalam ! Poprostu piszę to by powiedzieć Ci, że jesteś silna i jeśli teraz powiesz sobie STOP pokonasz to.
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 7
4 lutego 2012, 18:00
NieMaTuWolnosciSlowa napisał(a):
chyba wiem kto to się ukrywa :D
Szczerze wątpię, bardzo mało udzielam się na tym portalu. Zresztą to nie ma znaczenia, możesz sobie wiedzieć kim jestem lub nie.
Czarodziejka... jeśli nie uda mi się tego samej zwalczyć to na pewno wybiorę się z tym problemem do kogoś kto będzie w stanie pomóc mi się z tym uporać... Na razie próbuję walczyć po swojemu, a napisałam tutaj bo jak wiadomo "w kupie raźniej":)
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 7
4 lutego 2012, 18:04
Agnaski- mam nadzieję, że Twoje słowa się sprawdzą bo jak tylko skończy mi się okres to zapisuję się na basen... Dziękuję za poradę!:)
Frilayla07- Niestety, ale ja nie mam większych problemów z wywołaniem wymiotów...Nie jest to oczywiście przyjemne, ale nie sprawia mi to większych kłopotów. Dzisiaj powiedziałam sobie takie "STOP" i staram się w tym wytrwać. Dlatego tu napisałam, żeby nie czuć się samotnie:) Mieszkam sama więc nie mam do kogo się odezwać, a mój umysł ustawił sobie chyba GPS-a na toaletę :)
4 lutego 2012, 18:04
zawstydzona napisał(a):
NieMaTuWolnosciSlowa napisał(a):
chyba wiem kto to się ukrywa :D
Szczerze wątpię, bardzo mało udzielam się na tym portalu. Zresztą to nie ma znaczenia, możesz sobie wiedzieć kim jestem lub nie. Czarodziejka... jeśli nie uda mi się tego samej zwalczyć to na pewno wybiorę się z tym problemem do kogoś kto będzie w stanie pomóc mi się z tym uporać... Na razie próbuję walczyć po swojemu, a napisałam tutaj bo jak wiadomo "w kupie raźniej":)
Tylko pls, jak nie dasz rady to nie zwlekaj zbyt długo i udaj się do lekarza.
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 631
4 lutego 2012, 18:16
Od jednego przejedzenia nie przytyjesz. Staraj się o tym nie myśleć. Może zamiast wymiotowania, poćwicz trochę. Wyjdziesz na tym o wiele lepiej :) Trzymam kciuki.
4 lutego 2012, 19:45
Masz dobrze, że mieszkasz sama. - Kupuj tylko dietetyczne jedzenie i kupuj go mało.
4 lutego 2012, 23:19
nie daj się przestraszyć lekarzem :D. nie wymiotuj i idź spać. mi to zawsze pomagało. pewnie dlatego że nie złapałam cugla do wymiotowania. masakra to była dla mnie. potem zachorowałam i kg same poleciały :D