Temat: Strach przed ćwiczeniami ?

Witam ! 
 Od 10 stycznia chodzę < w sumie próbuje > chodzić na fitness.
W pierwszym tyg zaczęłam bardzo delikatnie i chodziłam na Bodybalance - są to ćwiczenia, nie obciążające, coś a'la joga + Zumba x2.
Niestety w następnym tyg, pojawiły się dziwne objawy. W momencie gdy  szykowałam się do wyjścia, zaczęły się silne bóle głowy, mdłości, zawroty, biegunka. Do dnia dzisiejszego objawy są takie same, czesto wmawiam sb że musze to przezwyciężyć, siedzę i czekam na zajęcia a jak widze że instruktor idzie, mam wrażenie że cała zawartość żołądkowa jest już w przełyku i biegnę do łazienki. W całym afekcie oczywiście nie idę na zajęcia " bo przecież jak wejde w trakcie" idę na siłownie i udaje że coś robie, po czym po godzinie nawet nie spocona wychodzie. 
Myślicie że to jakieś lęki ?
Może miał ktoś z was coś takiego i wie jak temu sprostać ?

Jest to dla mnie dziwne bo dawniej byłam aktywna trenowałam unihoka i hokej na lodzie, byłam chuda. Dopiero po operacji 1.5r temu przytyłam tak bardzo.

Chce schudnąć lecz nie umiem pokonać sama siebie...
Proszę o pomoc.... 
Ale czego Ty się boisz, wstydzisz czy jak? To musi mieć jakieś podłoże psychiczne ale albo nam nie napisałaś albo sama nie wiesz, czemu tak nie lubisz tych zajęć?
Ja je lubię, do tego instruktorzy na prawdę zaje*iści, dają taką energię, są uśmiechnięci.
Nigdy się nie bałam ćwiczyć... 
Nie wiem sama co się dzieje... 
Może to psychika ? Nie chce mi się to wkręcam sb że źle się czuję, i nie idę.... 
Nie wiem..... 
Ej, to ja nie ogarniam. Skoro lubisz to czemu się boisz? (bo wg mnie to ewidentne objawy strachu) Może poszperaj jeszcze w tej psychice, może coś wygrzebiesz (wspomnienia z dzieciństwa, coś, nie wiem). Jak nic nie "znajdziesz" to nie mam pojęcia co to może być i faktycznie dziwne.
jest mnóstwo mechanizmów psychologicznych, które mogą powodować taka psychosomatyczną reakcję.Mogą to byc uczestniczki zajęć, może sam Trener-/kiedy on idzie objawy sie pojawiają/może to być coś związane z przeszłością Twoją co organizm zakodował .
A może po prostu organizm się broni przed wysiłkiem lub broni się przed tym,że ćwiczenia= bycie atrakcyjną, zgrabną a to psychologicznie może być" trudne"do udźwignięcia bo jest zmianą.

powodów może być bardzo wiele.co możesz zrobic:obserwować siebie , nastawiać pozytywnie do aktywności, ćwiczyć kilka razy w domu i obserwować czy reakcja jest podobna czyli np postanów sobie,ze o 18.00 masz godzinne ćwiczenia w domu i czy przed tym również organizm tak reaguje
Dziwne to mało powiedziane... 
dlatego mam nadzieje że może znajdzie się ktoś kto miał podobnie....
Bo ani sama, ani za pomocą bliskich nie ogarniam sprawy 
a i motywacje chyba mam wysoką... 

Adorinka dzięki za radę ! 
Spróbuje , mnie też wydaje się że organizm broni się przed ruchem.... 
Adorinka, studiujesz coś psychologicznego?
Dratevcia ,po co Ci ktoś kto miał podobnie? Jak się taki znajdzie to pewnie uznasz że "nie jesteś sama, więc to normalne" a chyba warto to pokonać.
Warto? 
Ja to muszę pokonać !


W sumie racja, ja myślałam o osobie która pokonała te objawy, ale później wmówiłabym sb że to norma... Masz racje...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.