Temat: facet

Pomóżcie mi… Otóż jest pewien chłopak/facet i ja. I inni nasi znajomi. Ja z nim zawsze byłam na słówko, i taki dystans, były tylko oczy/wzrok/ ‘ jesteś Zaj!, i wgl. ‘ . odpisywał na sms. Przestał. Teraz znowu odpisuje. Wczoraj się widzieliśmy na imprezie. I byli jego koledzy i ja z koleżankami. Z jego kolegami ja cześć itp. Z nim nie. Ja nie podejdę bo niby czemu ja mam podejść?. On też nie podszedł… pije piwo i zerka na mnie. Robi coś, jakieś zdjęcia z kimś, i zerka na mnie. Lecą piosenki tam takie teksty ‘ tak bym tego chciał…’ i coś w tym stylu, a ten stanął i ja stoje i się patrzymy na siebie… z 10/20 sekund autentycznie w oczy. On takim mocnym i silnym wzrokiem, aż nie mogłam wytrzymać, ale nie dałam się, nie odwróciłam się;), i razem w końcu spuściliśmy oczy. A raz patrzy się takim miłym^^. Jak już coś się odezwiemy do siebie to tylko słówko. Żadne z nas sobie cześć nie powie… Znowu do moich koleżanek mówi czeć i wobec nich jest ok.!. ale w stosunku do mnie nie. Tylko ten wzrok. Raz taki milutki, a raz,że aż ciarki przechodzą, mocny, głęboki… Myślałam,że potem w hotelu się zobaczmy- po prostu, bo siedzieliśmy tam ze znajomymi i dlatego nie podeszłam w klubie, ale nie, nie było go.
Nie wiem co o tym sądzić. Raz sądzę,że albo mnie lubi i się wstydzi/ boi. Ale czego?. [ jak jeszcze na początku co parę razy się widzieliśmy podbiegał i ‘jesteś Zaj!’ buziak’, potem już tego nie robił.] . Albo,że mnie nie lubi. I dlatego nie chcę się narzucać. Pomóżcie… I tylko ja z nim mam takie coś...
podobasz mu się, ale nie na tyle żeby coś z tym zrobił, te spojrzenia wcale nie są nieśmiałe, po prostu sobie z Tobą pogrywa, wierz mi jeśli facetowi zależy to stanie na głowie, żeby się umówić 
żałosne, szczeniackie zachowanie. do tego absolutnie niedopuszczalne i niekulturalne - tu już nie ma nic do rzeczy nieśmiałość, po prostu chłopak ma pierwszy sie widać z dziewczyna i tyle. drażni mnie bardzo, że tyle "chłopaków - dzieciaków" czeka, aż pierwsza się z nim przywitam. jak się często spotykamy to wyjeżdżam im prosto z mostu, ze to żałosne. jak nie - urywam kontakt.
yume1 według zasad savoir vivre to kobieta wyciąga rekę na przywitanie:

KTO KOMU PIERWSZY PODAJE RĘKĘ?

kobieta - mężczyźnie

starszy – młodszemu

przełożony – podwładnemu

Pamiętajmy jednak, że inaczej zachowamy się w zakładzie pracy, a inaczej na spotkaniu towarzyskim. W pracy obowiązuje zasada hierarchiczna: przełożony – podwładny. Kobieta nie wyciąga pierwsza ręki do przełożonego. Przełożony pierwszy podaje rękę podwładnemu.

W gabinecie przełożonego najpierw witamy się z gospodarzem nawet, jeżeli obecni w gabinecie współpracownicy to kobiety.

A na spotkaniu towarzyskim?

Powitanie następuje po ewentualnym zdjęciu okryć wierzchnich:

  • kobieta z kobietą,

  • kobiety z mężczyznami,

  • mężczyzna z mężczyzn.

Następnie przechodzimy do powitania pozostałych obecnych. Goście w odróżnieniu od gospodarzy nie witają nas na stojąco. Kobiety z reguły siedzą, chyba że witają się z kobietą starszą lub równą wiekiem. Mężczyzna witając się z kobietą wstaje, a witając się z mężczyzną unosi. Wychodząc żegnamy się najpierw z najbliższymi gośćmi, a na końcu z gospodarzami. Podawanie ręki na pożegnanie jest zbędne.

no i wyszła słoma z butów:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.