Temat: Co na trądzik ?

Ja już przeszłam chyba wszystkie kroki, więc znam na pamięć...

1. Higiena - myj żelem antybakteryjnym (oczywiście wybierając taki, który ci pasuje, a nie np. nadmiernie wysusza) regularnie, często zmieniaj ręcznik do twarzy albo w ogóle używaj papierowych. Peeling i maseczki w miarę potrzeb, uwaga  na bardzo wysuszające toniki. Zwłaszcza przy cerze tłustej trzeba pamiętać, że nadmierne wysuszanie tylko prowadzi do zwiększonego wydzielania tłuszczu :/

2. Dermatolog - po kolei dają mnóstwo różnych maści od najsłabszych do mocniejszych, antybiotyki, ewentualnie ostrzejsze leki przeciwtrądzikowe - wielu osobom to już pomaga, mi nie bardzo, ale warto spróbować. Po przejściu najgorszego dobrze wrócić w celu szybszego pozbycia się przebarwień (blizn zmieniających kształt skóry niestety nie bardzo się da).

3. Endokrynolog (albo po prostu ginekolog) - tabletki antykoncepcyjne, ewentualnie z dodatkowymi lekami obniżającymi androgeny - też przerabiałam, trochę pomagało. Ogólnie jeśli tu leży przyczyna, to podziała, ale nie u każdego tak jest. Często trądzik jest związany z dojrzewaniem płciowym, ale nie zawsze, nawet jeśli pojawi się w tym okresie.

4. Domowe i mniej lub bardziej magiczne metody - próbowałam mnóstwa rzeczy, miód, aspiryna, kremy ziołowe ;) z tego wszystkiego tylko maseczka aspirynowa mi się spodobała, ale to raczej na rozjaśnianie skóry i przebarwień niż na sam trądzik. Ewentualnie peeling z cukru i cytryny zamiast sklepowego, ale ja nie mam delikatnej cery, podobno u niektórych jest za ostry. Reszta jeśli nawet zawiera jakieś pomocne składniki, to w ilościach niemalże homeopatycznych.

5. Dieta - w zasadzie to jest niezależna kategoria poza kolejnością. Bardzo wiele zależy od osoby - możesz chcieć spisywać co jesz i jakie to ma skutki. Chyba najbardziej popularnym winnym jest czekolada, ale to się niekoniecznie sprawdza w praktyce. Są co najmniej trzy grupy produktów, które mogą mieć większe znaczenie:
- tłuszcze, zwłaszcza nasycone - niektórzy widzą bardzo wyraźny związek, u mnie nie zachodzi, ale warto spróbować ograniczyć;
- mleko i przetwory mleczne, zwłaszcza odtłuszczane - to jest związane z punktem 3, czasem hormony obecne w mleku mogą zaburzać równowagę hormonalną, ale jeśli tabletki nie działają, to znaczy że raczej nie jest to w ogóle źródło problemu, a tym bardziej nabiał nie jest przyczyną;
- cukier i produkty o wysokim indeksie glikemicznym (zbożowe) - też powodują huśtawki hormonów, tyle że nie bezpośrednio płciowych, a od strony insuliny. Mi się to wydaje pomagać na razie, mimo że niezbyt długo ograniczam.

(w sumie czekolada ma zwykle i tłuszcze nienasycone, i cukier, a często i mleko w proszku odtłuszczone, więc może to dlatego jest tak często oskarżana o trądzik ;) ale samo odstawienie czekolady nie pomaga, to wszystko jest też w innym jedzeniu.)

Ja od jakiegoś czasu stosuję serię Ziaja nuno (bo są bez alkoholu i jako jedyne nie przesuszają mi skóry) i na noc Acne Derm. Efekty są, wiadomo od razu idealnie nie będzie, ale cały czas się poprawia. Staram się ratować sama. Do dermatologów chodziłam, przepisywali różne maści, kremy, które nie pomagały wcale, antybiotyki też brałam. I to prawda, że sposób odżywiania ma bardzo duży wpływ. Zjem coś śmieciowego i na drugi dzień zawsze wyskoczą jakieś syfy. 

dermatoog. wszystkie dobre leki sa na recepte

ja bym szła do dermatologa, co prawda można spróbować w domu, środków nie brakuje:  http://tradzikrozowatyleczenie.pl/ (bez specjalnego szukania znalazłam), ale pozostaje kwestia i możliwość taka, że masz zapalenie skóry co nie da się zwalczyć kremami, warto to wykluczyć wizytą u dermatologa, A NIE LEKARZA RODZINNEGO, niech da skierowanie, oni niestety zazwyczaj nie mają pojęcia o czym mówią 

A dlaczego tylko dziewczyny ??? :P ja na trądzik stosuje benzacne 10%, dobry tylko przy częstym stosowaniu wysusza i podrażnia skórę

Metodą prób i błędów trzeba znaleźć sposób na trądzik. U mnie sprawdziła się modyfikacja diety i rezygnacja z fast foodów plus do tego kapsułki z wyciągiem z liścia oliwnego. Jakiegoś bardzo uporczywego tego trądziku też nie miałam, ale teraz jestem zadowolona z gładkiej skóry  na buzi bez wyprysków :) I bardzo wysuszające skórę kosmetyki też odradzam, bo to tylko potęguje problem :(