- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
21 grudnia 2011, 19:55
Mam problem,od kilku miesiecy mam zdiagnozowana grzybice pochwy.Poczatkowo leczylam ja roznymi antybiotykami,mascia,globulkami. Wszystko pomagalo na chwile,to swinstwo zawsze wraca.
Kazdy kto to mial wie ze ciezko sie z tym zyje.Mam zaburzona odpornosc,jestem permamentnie przeziebiona od ponad roku,ciagle zalega mi cos w zatokach,mam zajady na ustach i przynajmniej raz w miesiacu infekcje pochwy.
Moglabym spac 24 godziny na dobe.Jestem tak zmeczona ta choroba ze nie wiem juz co robic.
Lykam probiotyki,pije wyciag z pestek z grejfruta,i lykam rutinoscorbin. Chore miejsca smaruje clotrimazolum.
Staram sie unikac slodyczy i weglowodanow ale nie wychodzi mi to za bardzo.
A co wam pomoglo?udalo sie komus wyleczyc to do konca?
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
21 grudnia 2011, 20:51
nie,partner sie nie leczy,lekarz powiedzial ze to nie jest choroba weneryczna i ze mu nic nie przepisze.(jestem w uk).
Pozatym to ja mam chyba raczej grzybice ustrojowa skoro przenosi mi sie na jame ustna (zajady to nic innego jak plesniawki).
Biore Lacibios femine.Jesli ja biore dzien w dzien przez 2-3 miesiace to mam spokoj.Jesli kilka dni nie biore -NAWROT.
obecnie zostaly mi tylko 3 tabletki w opakowaniu ,a tutaj niestety nie ma gdzie kupic.Antybiotykami tego nie mozna leczyc,to pogarsza sprawe,bo antybiotyki niszcza wszystko te zle i te dobre bakterie.Po jakims miesiacu te zle baktertie sie szybko odbudowuja ,a te dobre niestety nie.Wtedy grzybica wraca.
Nie pozwolcie sobie przepisywac antyubiotykow na grzybice pochwy-SERIO MOWIE.
Mi przepisali 3 razy,a potem bylo jeszcze gorzej.
Wazna jest dieta i probiotyiki moim zdaniem
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 grudnia 2011, 21:14
ja tez mam zajady bardzo często (co prawda nie aż tak drastyczne, jak w internecie można zobaczyć, po prostu drobne zaczerwienienia, przetarcia jakby i tyle) i w moim przypadku są z braku wit. B a nie z grzybicy :)
tak jak Linka napisała, używałam GYNAZOL - krem dopochwowy, mi pomógł raz na zawsze. spytaj lekarza o to. jak Ci powie, że tego nie zna albo nie poleca, to radzę zmienić gina. a tekst, że chłopakowi nic nie przepisze.. ręce mi opadają. przecież to jest GRZYBICA, a ona jest zaraźliwa. więc jeśli współżyjesz bez zabezpieczenia, a się okaże, że Twój chłopak ma grzybicę (u facetów ona się niczym nie objawia, więc może o tym nawet nie wiedzieć) to wszystko jasne. mój chłopak stosował clotrimazolum, ja Gynazol i jest ok.
pamięaj o podstawowych zasadach higieny, aby nie siadać w publicznych toaletach bezpośrednio na desce ;) powodzenia w leczeniu
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
21 grudnia 2011, 21:17
dzieki za rady.Agggg,wstydze sie powiedziec swojemu facetowi ze to wlasnie grzybica,do trej pory uzywalam slowa 'infekcja'/Mam w domu clotrimazolum,chetnie mu zapodam,nie wiem tylko jak mu to wytlumaczyc....
Ty swojemu powiedzialas wprost ,bez ogrodek?
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
21 grudnia 2011, 21:21
i jak dlugo wstrzymaliscie sie od sexu?
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 grudnia 2011, 21:35
nic co ludzkie nie jest nam obce : ) grzybica to nic wstydliwego. jeśli jesteście dość poważnie ze sobą, to powiedz mu szczerze co i jak i jeśli faktycznie robicie to bez zabezpieczeń, to lepiej mu podać clotrimazolum. mój tego używał, ponieważ wcześniej dermatolog mu to przepisała na coś tam (miał jakąs wysypkę).
a gdy ja się leczyłam.. hm. trwało to jakieś 2-4 tygodnie, nie pamiętam dokładnie, dawno to było :)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1722
23 grudnia 2011, 14:42
ojejku, naprawdę możesz się zarażać od partnera ciągle! U nich przebiega to bezobjawowo ( szczęściarze ). Też mam z tym problem, i również wydaje mi się, że do końca życia to będzie wracało ;/
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
23 grudnia 2011, 18:49
czytalam w internecie ze sa male szanse na zarazenie sie tym od partnera.bo to nie jest choroba przenosza poprzez akt seksualny.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
23 grudnia 2011, 18:46
to samo powiedzial tez doktor u ktorego bylam
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 33
24 grudnia 2011, 22:21
G*w*o prawda! Partner też powinien smarować się clotrimazolem...Chociaż kilka razy (wiem że nie kazdy facet jest do tego skory..)
I nie wraca! Facet moze byc nosicielem, a wcale zadnych objawow nie bedzie miał... Ja miałam i od roku nie wraca - odpukać.
ps. oczywiście lekarz zalecił partnerowi kilkakrotne smarowanie.. wszystko pod kontrolą lekarza i pierunstwo nei wraca :)
Edytowany przez asiula1993 24 grudnia 2011, 22:26
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
25 grudnia 2011, 17:27
ok.kupie ta masc,przeloze do tubki od kremu i bede kazala mu smarowac :)