- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
13 grudnia 2011, 19:22
Jakieś grypsko mnie rozkłada chyba, na razie bez gorączkowania, tylko nieznośny katar, ból gardła.. Wyszukiwarka nie zaspokoiła moich oczekiwań niestety.. Biorę witaminę C, cholinexy itp na gardło, ale coś jeszcze mi potrzeba, apteki już pozamykane, a ważny tydzień przede mną i nie mogę sobie odpuścić szkoły..
Czosnek wcinam. Jakieś inne sprawdzone pomysły?
Z góry dziękuję.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
13 grudnia 2011, 19:25
na gardło podobno: mleko+miód+masło = obrzydliwe, ale podobno działa ;)
a na kaszel: syrop z cebulki. x)
ach i herbatka lipowa z miodem.
Edytowany przez Middle. 13 grudnia 2011, 19:25
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
13 grudnia 2011, 19:28
Na wieczór wapno z witaminą C, do tego jakaś aspiryna. Rano to samo. Potem znów. Mnie to stawia na nogi. I jeszcze rutinacea w dawce uderzeniowej :D
13 grudnia 2011, 19:29
polecam bułeczkę z masłem i czosnkiem + gorące mleko z miodem i wio pod pierzynę:) 100% zdawalności pozdrawiam
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
13 grudnia 2011, 19:41
Skoczyłam do apteki, jednak do 20stej była, kupiłam wapno z wit C i gripex. Pod kołdrą leżę odkąd wróciłam ze szkoły.. Wypiję jeszcze herbatkę z miodem, dzięki za pomysły :)
13 grudnia 2011, 19:58
woda+miod+cytryna = zero przeziebienia
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
13 grudnia 2011, 20:01
miód, czosnek, herbata z cytryną, syrop z cebuli;)
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2976
13 grudnia 2011, 20:00
witamina C to ma najwięcej pietruszka;) wcianm pojedyńcze lodygi ;) albo mleko z miodem;)
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
13 grudnia 2011, 20:09
syrop z cebuli zasypanej cukrem, napój z czosnku i tej wody po ogórkach kiszonych, herbata+miód+czosnek podobno nie z mlekiem bo nie działa, bańki, moczenie nóg w soli lub ziołach, na gardło- posmarować je gruba warstwą kremu nivea i przyłożyć do tego chusteczkę nasączoną tak trochę spirytusem, syrop z kaliny lub z młodych pędów sosny, w wersji hard piwo podgrzane do tego kieliszek wódki ( pomaga tylko rano pościel od razu do prania) więcej dziwów nie pamiętam