Temat: Ortoreksja - co wy na to?

Przed chwilą znalazłam dosyć ciekawy artykuł na temat ortoreksji:

,,Zaczyna się całkiem niewinnie, podobnie jak wszystkie uzależnienia. Posiadając już pewną wiedzę na temat zdrowego odżywiania postanawiasz, że od tej pory nie będziesz spożywać niezdrowego pożywienia. Porzucasz więc fast foody, później rezygnujesz z mięs, cukru, tłuszczu, soli. Lista niepożądanych produktów powiększa się. W zwykłych sklepach nie znajdujesz już dla siebie nic odpowiedniego, analizujesz dokładnie etykiety i wszędzie dostrzegasz niezdrowe dodatki z listy "E". Zaczynasz więc zaopatrywać się w sklepach ze zdrową żywnością, sklepach internetowych, uprawiasz samemu ogródek (bo tylko tak zyskujemy gwarancję biologicznie czystej żywności), pieczesz samemu chleb. Zgodnie z zaleceniami, każdy kęs przeżuwasz starannie i powoli, rozmawiasz głównie o jedzeniu, oddzielnie przygotowujesz posiłki i zjadasz je w samotności, nie jadasz w restauracjach, barach, stołówkach, niechętnie przyjmujesz zaproszenia na obiady i kolacje, a jeśli je nawet przyjmiesz, przychodzisz z własnym jedzeniem, smak potraw przestaje być ważny, liczy się tylko ich skład. Tak zaczyna się ortoreksja (...)"

Co wy na to? Dodatkowo jeszcze był 'teścik':

,,Czy grozi ci ortoreksja ?
Odpowiedz na pytania:
1. Czy myślenie o jedzeniu i planowaniu posiłków zajmuje Ci więcej niż trzy godziny dziennie ?
2. Czy już dziś rozmyślasz, co zjesz jutro?
3. Czy codziennie skrupulatnie analizujesz, ile zostało spożytych kalorii ?
4. Czy kupiłaś/kupiłeś w ciągu roku co najmniej kilka książek o dietach, kaloriach, zdrowym odżywianiu ?
5. Czy zwykle robisz zakupy w sklepach ze zdrową żywnością / sklepach internetowych ze zdrową żywnością ?
6. Czy zdarza ci się nagminnie unikać jakiejś imprezy / spotkania towarzyskiego z powodu potencjalnego niezdrowego menu ?
7. Czy czujesz się winna/winny, gdy zjesz coś niezdrowego ?
8. Czy hodujesz zioła w doniczkach i/lub chcąc mieć zdrowe warzywa, uprawiasz swój przydomowy ogródek?
 9. Czy lubisz jeść samotnie ? 
Jeżeli na większość odpowiedziałeś 'tak' - warto skonsultować się ze specjalistą"


Przeczytałam, zaznaczyłam i.. stwierdzam, że to dotyczy mnie. I zaczęłam się zazstanawiać, czy TYLKO mnie.
Jak jest z wami? Macie podobne 'objawy'? Uważacie to za jakąś chorobę?
Bo dla mnie to zupełnie normalny naweyk ludzi, którzy chcą schudnąć..

Niekonwencjonalna95 napisał(a):

To ma byc choroba ? Hehe  dobre w tych czasach jest
na zdrowe odzywianie zywnoscbez konserwantow itp itd
czlowiek zacznie sie do tego stosowac to mysle ze
uboczny bedzie taki iz bedziemy  bardziej zdrowi od
co wpieprzaja konserwanty zawarte w "zwyklej zywnosci".
pff .. ale wam robią wode z mozgu .
Jest duża różnica między zwykłym zainteresowaniem zdrowym odżywianiem a ortoreksją. To choroba a nie zwykłe widzi mi się.


trzeba brać pod uwagę czas trwania takiego stanu i okoliczności- jeżeli się odchudzasz to wiadomo, że pilnujesz bardziej co jesz, szukasz wiedzy w książkach i planujesz posiłki. 

cos czego napewno chce uniknac, obsesja na punkcie jedzenia! Mnie na szczescie nei dotyczy JESZCZE... :)
5/9 odpowiedziałam ,,tak''
Choroba jak choroba. Przesadza prowadzi do różnych zaburzeń, tak samo i w tym przypadku..
To nie ja :D
też o tym czytałam kiedyś, ze skrajności w skrajność, faktycznie nie ma co przesadzać.
Podliczmy u mnie. 8 na NIE, 9 na TAK, jakim cudem ja w ogóle chudnę!? :P ale faktycznie, lepiej nie przywiązuj aż takiej wagi do jedzenia bo sfiksujesz...
u mnie 2 i 7 na TAK :)
u mnie wszystko jest na /NIE hehe
tak powinno się robić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.