- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
5 grudnia 2011, 15:26
Witam. Zacznę od tego, że jakiś rok temu miałam bardzo silne bóle u dołu brzucha po prawej stronie. Trafiłam do szpitala, pierwszy do odstrzału poszedł wyrostek - okazało się, że jest zdrowy (usg, krew i inne takie badania). Wszystkie z organów "pobliskich" też były w porządku. Więc wysłano mnie do ginekologa.. Miałam robione badanie zwykłe, po czym zdecydowano się na USG transwaginalne i pan doktor oznajmił mi ze stoickim spokojem, że w jajnikach powinny być jajeczka dominujące, których ja nie posiadam co może być przyczyną późniejszych problemów z zajściem w ciążę.. Bałam się iść na kolejne badania (cyto i hormonalne), odwiedziłam tylko mojego lekarza i opisałam mu sytuację, powiedział żebym za jakiś czas ponownie się zgłosiła i dopiero teraz zapisałam się na wizytę.
Jednak ok 3 miesięcy temu zaczęły nawiedzać mnie straszne bóle głowy, nie do wytrzymania, nie potrafiłam nawet otworzyć oczu, miałam światłowstręt i generalnie nie ciekawe uczucie (to nie przez dietę, bo wtedy jeszcze się nie odchudzałam). Więc po 2 miesiącach borykania się z bólem poszłam do lekarza rodzinnego, miałam badania na TSH, krew itp itd - nic nie wyszło, więc wysłano mnie do neurologa. Później skierowanie na tomografię i okazało się, że mam 8 mm zwapnienie w szyszynce (gruczoł). Dziś udałam się do owego neurologa po opinię, bo nie miałam pojęcia co to znaczy. Powiedziała, że jeśli chodzi o bóle głowy to nic w badaniu nie wyszło, ale przypadkowo właściwie wykryto problem z tą szyszynką - jak się okazało to torbiel o średnicy 8mm, więc spora. Nie powoduje żadnego ucisku na mózg i być może nie jest groźna, ale mam skierowanie na rezonans magnetyczny, bo tomografia nie była aż tak dokładnym badaniem by oszacować jak duży jest problem..
Ostatnio na biologii miałam akurat temat o gruczołach, z ciekawości zajrzałam do zeszytu i okazało się, że gruczoł ten odpowiada za produkcję hormonu - melatoniny, która to reguluje dobowy rytm aktywności i wpływa na rozwój jajników/jąder. Myślicie, że w takim wypadku wcześniejsze ginekologiczne problemy mogą mieć jakiś związek z tymi? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale naprawdę zaczęło mnie to wszystko przerastać i nie wiem już gdzie szukać odpowiedzi..
5 grudnia 2011, 15:33
myślę, że to może mieć związek, moja koleżanka miała guzka na przysadce móźgowej, a lekarze doszli do tego po serii badań związanych właśnie z bólem brzucha i nieregularnym okresem i dodatkowo z częstymi bólami głowy... nic tylko chodzić do lekarza i się badać, i mówić każdemu o wynikach poprzednich badań, a będzie dobrze:)
dodam jeszcze, że miała zabieg usunięcia guzka i wszystko wróciło do normy :]
Edytowany przez 93fb1dc71429587e67ec6ef1a1069b43 5 grudnia 2011, 15:32
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
5 grudnia 2011, 15:40
Ja właśnie okres mam bardzo nieregularny i bolesny, no i właśnie te nieszczęsne bóle jajnika właśnie w połowie cyklu mniej więcej się pojawiają. A teraz jeszcze bóle głowy. Żyć nie umierać...
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 61
5 grudnia 2011, 15:50
ostatnio na tele5 był taki program o dziwnych przypadkach chorób, i to
co opisujesz było bardzo podobne (objawy) okazało się że dziewczyna
miała guza mózgu.
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
5 grudnia 2011, 16:47
Ja nie mam guza, bo byłby widoczny już na tomografii..