Temat: Łysienie plackowate

Mam 16 lat i choruję na tarczycę dokładnie jest to hashimoto. Przez to jest mi trudniej schudnąć. Od początku choroby przytyłam 10kg. Ale nie o to teraz chodzi. Moim problemem jest łysienie plackowate, które wywołane jest własnie tą cholerną tarczycą :/ Jakiś rok temu się zaczęło. Co jakiś czas na głowie wypada mi kupka włosów i pojawia się łysy placek. Nie było z tym problemu, bo zawsze było to na dole głowy a że chodze z rozpuszczonymi włosami to kompletnie nie było tego widać. Po wizycie u dermatologa i paru miesiącach smarowania lekami-odrosły mi całkowicie włosy:) Jednak problem co jakiś czas znowu się pojawia. Ostatnio zauważyłam u siebie placek wielkości denka kieliszka na prawie samym czubku głowy i jestem ZAŁAMANA :( Co prawda da się to zakryć włosami jeżeli je tak przyczeszę ale gdy normalnie funkcjonuję w ciągu dnia to te włosy mi się przemieszczają i wyskakuje niechciana łysina :/ Przez to zamknęłam się w sobie i boję się wychodzić do ludzi. Wiem, że odrośnie ale to przecież za kilka miesięcy :/ Czy któraś z was też ma coś takiego? Jak wy sobie z tym radzicie? Bo ja już naprawdę nie mam sił, to coś odebrało mi całą chęć do życia..
nie ma innego wyboru , trzeba smarować i czekać az odrośnie... a w miedzy czasie próbowac jakos to zamaskować a to opaska a to jakies upięcie... w kazdym razie trzeba leczyc...jak zaniedbasz to bedzie dopiero zle.
Zawsze możesz upiąć włosy tak, żeby tego nie było widać. Zaczesać i spiąć spinką, wtedy nie będą się przemieszczać.
To duży problem na pewno, ale nie masz przecież wyboru, musisz sobie jakoś z tym poradzić. Nie ma sensu zamykanie się w sobie przez coś takiego ;)
Pasek wagi
Znam kilka osób z podobnym problemem(jestem fryzjerką) i powiem ci ze oprucz stosowania leków i smarowania zaproponowałam jednej dziewczynie takie"doczepki" włosów- teraz jak dla niej efekt tego jest super.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.