Temat: pytanie o okres

Witajcie, może temat wyda się tendencyjny - chodzi o zanik okresu na diecie.

Ale znalazłam wytłumaczenie takiego zaniku tylko w przypadku znacznej utraty wagi. Byłam kilka miesięcy temu na diecie 1200 kcal. Schudłam wówczas ok. 10 kg. Okres miałam normalny, nic nie zniknęło. BMI w normie miałam. Potem tradycyjnie troszkę przytyłam i znowu zaczęłam walkę. Schudłam z 5 kg. W sumie to raz 2 kg w przód raz w tył teraz. Nie ma stałości. Ważę nadal więcej niż dawniej po "schudnięciu".

I właśnie nie mam miesiączki. Na razie to dwa tygodnie ale nigdy tak nie miałam. Tzn nigdy nie miałam idealnie regularnej ale to były raczej 2,3 dniowe wahania. Teraz ani widu ani słychu, zero napięcia przed @. Zwykle już tydzień wcześniej wiedziałam, że dostanę. Ciąża wykluczona - nie współżyję.

I moje pytanie: czy możliwe, że to dieta? Przecież jem tak jak wtedy, kiedy chudłam a okres był (nawet więcej jem). Jem sporo ryb morskich, tuńczyka - dbam o tłuszczę (wtedy raczej nie dbałam). A moja waga jest w normie i to wcale nie w dolnej granicy. Czy którać z Was mimo , że się nie głodziła i nie była chudzielcem miała zatrzymanie okresu?

Dla tych, które chcą krzyczeć idź do lekarza wyjaśniam: idę ale za 3 tygodnie mam wizytę. Z ciekawości pytam czy zanik @ możliwy jest tylko przy zbyt niskiej wadze czy  u "normalnych" przy diecie też się zdarza?