Temat: oddział,terapia?

cierpię na kompulsy,postanowiłam pójść do psychiatry. 3tygodnie biorę leki,dziś miałam wixyte kontrolną,  lekarka chciała mi dać zwolnienie ze szkoły,lecz nie mogę sobie na to pozwolić(klasa maturalna). teraz mam wiec podwojoną dawkę leku,musze czekac miesiąc zeby zobaczyc czy cos da. jeśli nie to psychoterapia lub skierowanie na oddział do jakiegoś szpitala?co mam robić??wczesniej nie wymiotowalam,probowalam pare razy lecz nie wyszlo.wczoraj jednak sie udało i poczułam się lepiej. gdyby nie to ze ciagle ktos jest w domu robilabym to najchetniej czesto..

a jesteś świadoma, że jak wdepniesz w bagno bulimii to tak łatwo się z tego nie wywiniesz?

Kiedy masz następną wizytę? Powinnaś powiedzieć o tym swojej lekarce.

A przede wszystki sam lek nie przestawi Ci psychiki, musisz chcieć wjść z choroby a nie jeszcze ją pogłębiać poprzez wymiotowanie.

Pasek wagi
jestem świadoma ale nie radzę sobie już z tym wszystkim...lekarce dziś powiedziałam że chciałam wymiotować...i że raz to zrobiłam,zapisała te leki i wizytę mam za miesiąc..musi wiedzieć jak zadziałają i wtedy powie co dalej..

może powinnaś poszukać jeszcze psychologa, który pomógłby Ci poszukać rozwiązania problemów, które znajdują ujście w jedzeniu. Same tabletki to wg mnie taki półśrodek, no nie ma szans, że cudowna pigułka odwali za nas całą emocjonalną robotę, którą trzeba wykonać.

Starasz się stosować jakąś dietę?

Pasek wagi
próbowałam już nie raz diet ..kilka dni było ok i zaraz to samo :( wiem,że żadna tabletka sama z siebie nie pomoże..na pewno będę miała jakąś terapię.. a co proponujesz ,jakąś dietę,lub jak jeść najlepiej ?

Myślę, że przede wszystkim terapia. A dieta, tu trudno mi Ci coś doradzić, ale na pewno im bardziej się będziesz ograniczać i im mniej będziesz jeśc tym częściej będziesz mieć kompulsy.

A jak obecnie jesz?

Pasek wagi

NIE no proszę Cię tylko nie zacznaj wymiotować !!! Wpadniesz w  Bulimie jak nic, jak tak będziesz robić... Myślę, że w Twoim przypadku najlepsza byłaby terapia rodzinna  i/lub grupowa. Wszyscy w domu powinni wiedzieć o Twoich kompulsach, inaczej nie są w stanie Ci pomuc.

Sekrety są pożywką dla zaburzeń odżywiania!

Łatwo powiedzieć, że rodzina powinna wiedzieć. To wstydliwa sprawa. Chociaż być może niezbędna, np. przed psychoterapią. Bliscy powinni wiedzieć "po co Ci to". Trudna sprawa. Musisz wiedzieć, że bez wymiotowania też można schudnąć. Spróbuj znaleźć sobie odskocznię, jakieś zajęcie, które Cię "rozproszy" (żeby jeść mniej, nie objadać się).
Odchudzanie to nie cel życia. Pamiętaj o tym.
Znajome centrum psychoterapii. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.